Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

...Przewiane wiatrem
Tysiące spotkań nie przeszyły
Mej piersi tak jak to jedno
Mocniej i głębiej niż przyjaźń

Kawałki siebie, które tamtego dnia straciłam
Ty je uzupełniłeś, poskładałeś mnie w całość
W smutku ulewie
Na łkającej Ziemi wspieraliśmy sie nawzajem

Taki łagodny miałeś wzrok
Błękitnego rekwiem, które śpiewałeś
Ngdy, przenigdy nie zapomnę

Graj więc na przyszłości kresie,
Aż po ostatni nasz dzień

Jakie ja ofiarowałam Ci ciepło?
W te noc, gdy samotność doskwierała bardziej niż smutek
Spuszczałam wzrok, gdy byłeś obok
Nieodwzajemnione łzy zawsze zamieniałeś w usmiech

Śmiałeś się,lecz oczy miałeś smutne
Pomyślałam sobie wtedy, że
Kiedyś pewnie znikniesz
Gdy pamięć zaszywam, ku miłości
dążyć mogę, aż po niebo

Jakby chcąc przez to powiedzieć "żegnaj"
Przytuliłeś mnie bez słów nocy gwieździstej

Taki łagodny miałeś wzrok
Błękitnego rekwiem, ktore śpiewałeś
Nigdy nie zapomnę
Graj więc na przyszłości kresie,
aż po ostatni nasz dzień...

Opublikowano

Jest kilka literówek w wierszu. "Rekwiem" pisze się chyba requiem , chyba, że o coś innego chodzi ;)
Poza tym treść bardzo naiwna. Melancholijny klimat. Banalna forma, treść i przekaz.

Proponuję pisać w Warsztacie, tam ktoś Ci na pewno pomoże przy następnych tekstach ;)

Tego raczej już nie "uratujesz". Za dużo trzeba by było zmienić ;)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Moje zdanie jest takie - 2 i 3 strofa najlepsza , reszta może być . Małe zmiany można by tu jeszcze wprowadzić. Tytuł - plus . Ogółem ciekawie . Nie rozpisuje sie bo nie jestem ekspert ;) Mykam i śle pozdrowienia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...