Ależ jak najbardziej wiara w Boga winna być żywa i autentyczna.
4 godziny temu, Naram-sin napisał(a):Gdzie dwóch lub trzech spotyka się w imię moje, tam jestem pośród nich , powiedział Chrystus, czyli nie istnieje kościół bez wspólnoty
Jak najbardziej Tak, ależ też każdy z nas wierzących nosi Boga w sercu. Serce - domem bożym i moim kościołem. Wspólna modlitwa - najwspanialszy prezent jaki dostaliśmy (np; modlitwa błagalna, wstawiennicza ...)
Autor pisze:
9 godzin temu, MIROSŁAW C. napisał(a):buduję kościół w sobie
proszę wybacz
jego historię i architekturę
szałas
na wulkanicznej skale
dla skromnej
słowiańskiej duszy
Jeśli "kościół w sobie" jest w każdym calu cząstką kościoła chrystusowego to ok.
Ale najczęściej słyszę: "jestem wierzącym ale - nie praktykującym
- nie chodzę do spowiedzi bo i po co
- ksiądz do łóżka zaglądał mi nie będzie
- jak się narodziło to płód, który można usunąć
- itd stek podobnych bzdur
Fantastycznie że peel buduje swój kościół i jeśli jest oparty na dekalogu i ewangelii to jest cudownie, ale najczęściej jest inaczej. "jego historia i architektura". Tworzy się własnego "boga", który w naszym życiu, ma nam nie przeszkadzać.
Nie ma czegoś takiego jak niektórych w kościołach w niemieckich -"współczesnych i postępowych" dostosowania wiary do aktualnej polityki.
Z Bogiem nie ma kompromisów ani interesów. Przyjmujemy Go całościowo z tym, co nam objawia (dekalogiem ewangelią i współczesnymi objawieniami uznanymi przez kościół)- albo odrzucamy.