Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Te "słowa, które nie wybrzmiały" już mi się gdzieś czytały wielokroć, 

ale wskakiwanie na księżyc mi się podoba :)

Wierszyk w Twoim stylu, ale Peelkę i jej zawahania rozumiem :)

Przy spełnianiu marzeń bywa, że człowieka lęk zdejmuje, i ogólnie - radość to też stres, 

o czym się często nie pamięta :) Co nie znaczy, że należy jej unikać :)

 

Pozdrawiam :))

 

Deo

Opublikowano

@Deonix_ tak, to prawda. Też często te słowa, nie tyle czytam, co słyszę :) Dość powszechny frazes. 

Dziękuję za komentarz i przychylność

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam

 

@Jacek_Suchowicz z tą gałęzią to może być różnie  

Rozbawiłeś mnie, dziękuję bardzo  

Opublikowano

@Deonix_Wiersz jednak potrzebuje tych słów, które nie wybrzmiały. Ich nieobecność pociąga za sobą ułomność, niekompletność świata przedstawionego. Sęk w tym, żeby znaleźć metaforę, a  nie jej płytki substytut.

Opublikowano (edytowane)

@Naram-sin

A ja nie twierdzę, że nie :)

Budowa swoistych, oryginalnych utworów wymaga niekiedy zwykłych, prostych cegiełek. 

Ale te "słowa niewypowiedziane" widziałam już tyle razy, że mimowolnie się skrzywiłam, 

stąd moja reakcja komentarzowa. I do niczego przecież Autorki nie zmuszam :)

 

Deo

 

P.S. 

 

Sama kiedyś zgrzeszyłam zajrzeniem w duszę w swojej Re(-)sekcji, więc zgadzam się z Twoim komentarzem :)

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Deonix_ Masz rację, z tym że pozornie ten sam banał trzeba różnie traktować w różnych wierszach. W większości utworów bywa niestety tylko jedną z "wkładek" do zupy, wtedy nie ma co sobie głowy zawracać, ale czasem jednak jest nieudolną próbą powiedzenia czegoś ważnego i wtedy trzeba wymyślić lepszy zamiennik.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...