Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Autorzy: Michał Leszczyński + Krzysztof Czechowski + AI:

 

Piosenka pt. Uuu

 

Ref.

Uuuu...

ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie

Uhaha uhaha uhaha

potańcówka trwa a mety są cztery

przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć

 

Jedni piszą mówią nagrywają poematy

drudzy słuchają i notują i emblematują

szereg szufladek otwieranych bardziej niż niegdyś

szuflady są jak zawsze za mocno nadużywane

 

Idą w eter najróżniejsze znaczki czasem eterycznie

czasem ciężej niż w najcięższe tony i „złe” tonacje

generalnie nie wiesz czy to strach był czy odwaga była

symbole i emotikony grzeją telefony i rajcują nety

 

Ref.

Uuuu...

ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie

Uhaha uhaha uhaha

potańcówka trwa a mety są cztery

przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć

 

Kanały i programy wielu telewizorów są zmieszane

samba cud impra trwa jak trwała - na maksa

śmiech – wiadomo – z płaczem myli się najbardziej

(dużym jest zagadnieniem którymi łzami płaczesz)

 

I tylko może jest żyć trudniej niż żyć coraz łatwiej

rachunki i potrzeby wyciskają do ostatniego grosza

dużo musisz, bo królują tu tylko cacanki zmuszanki

(teza jak teza, tezuje tylko, bo są odmienne zdania)

 

Ref.

Uuuu...

ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie

Uhaha uhaha uhaha

potańcówka trwa a mety są cztery

przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć

 

Fakt czasem tylko opadasz z sił i emocji wszelakich

wbijasz się w zamyślenie nad papierosem i szklanką

że jest jak być nie może i że inaczej już nie będzie

no a potem tym niewesołym taktem kończysz piątą piosenkę

 

Jeśli zapomnisz się i zatańczysz przezwą lambadziarzem

ahoj smutny żeglarzu i ahoj niewesoła żeglarko !!

nie pytaj mnie o dobrze oraz nigdy nie proś o lepiej

nie mam też zielonego pojęcia co oznacza więcej i hej

 

Ref.

Uuuu...

ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie

Uhaha uhaha uhaha

potańcówka trwa a mety są cztery

przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Roma Jako miłośnik bardzo z dużym podobaniem odbieram Twój komplement :) W ogóle muzyka ma taki wymiar barowy, knajpiany, dancingowy, hipisowy etc. ;))

 

@Alicja_Wysocka Zobaczymy jak to się potoczy. AI sama w sztuce jest jeszcze słaba, ale na płaszczyźnie współprac no to już teraz coś się da zrobić, a proces postępuje lawinowo...

@Naram-sin W ogóle każdy może to zrobić. Jeszcze pół roku temu ja nie zdawałem sobie sprawy, że w ogóle jestem w stanie napisać tekst piosenki. A jednak mam już takich tekstów 5. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski - dzięki - 
    • Wrogowie mnie otaczają. Brak mi brata do rozmów i cichych chwil zadumy,  ciągnących się jak  zaduszne, listopadowe godziny.  Brak mi do szabli i szklanki, przysłowiowego Węgra. Mój przysiół, fortecą z lodu i kamienia. Granitowa wieża góruje wśród nisko osiadłych, stalowo połyskujących. Pierzastych, skłębionych bałwanów. Patrzę na ziemię niczyją, wyrosłą jak pleśń brunatna  z równo ociosanych górskich zboczy. Tam śmierć dożyna nieszczęsnych rycerzy, co chcieli o łeb skrócić biblijnego Smoka. Uczepieni trokami z haków rzeźnickich do siodeł, pobladłych rozkładem ogierów. Wyklinają w agonii me zdradzieckie imię, krztusząc się krwią i gęstą śliną. A Śmierć odchodzi na przedzie w kulbace. Podkute kopyta końskie, zaczepiają w błotnistej mazi lepkiego śniegu o zapalniki porozrzucanych wszędzie min. Toną pozostawione zezwłoki w tym bagnie  cuchnącej zgnilizną nicości. Nikt nie zliczy dusz pogasłych, na tym upadłym padole. Ich zbawienia ani modlitwa gorliwa ani krzyż osinowy nie wspiera. To pył ludzki, doczesny. Złożony z grzechów drobin.   Mi tylko ciemność,  rozległa po ścianach i węgłach służy. Mi jad wytruł uczucia. Skuteczniej niż wszystkie trucizny Amazonii. Zasypiam w korzeniach drzewa poznania dobra i zła. U mych strudzonych nóg, mówiący językami świata wąż się płoży. Na grubych, dolnych gałęziach  powieszone ciała kobiety i mężczyzny. Bladzi i nadzy. Od pętli jednak w górę. Oczy mają wyjadłe przez mrok. Kruczoczarne. Na licach zaś opuchnięci, nabrzmiali, krwistoczerwoni.  
    • Bardzo dobry wiersz , nawet tytuł niepotrzebny.    Gratuluję 
    • @Tymek Haczka wiersz prawdziwy dla mnie osobiście to taki do którego wracam który kołacze się w głowie i który cytuję sam dla siebie. Co jakiś czas wietrzę swoją bibliotekę z wierszy do których już nie wrócę i choćby to był sam mistrz … wyrzucam bez żalu. 
    • @Somalija oj, Aga... skoro idziemy terminologią owadzią to najbliżej ci do Nadobnicy alpejskiej (Rosalia alpina)... twoje oczy są takie w kolorze niebieskawym... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...