Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zakwita iluzja

powieki podparte
szynami
żebrzą o krople snu
czas małymi kłaczkami
spływa
po policzkach
spazm bulimii uczuć
oplata bandażem słów
bezcielesność nadziei

powstaje mumia

bezcielesność nadziei
oplata bandażem słów
spazm bulimii uczuć
po policzkach
spływa
czas małymi kłaczkami
żebrzą o krople snu
szynami
powieki podparte

zakwita iluzja

Opublikowano

ja gdzieś widziałem wiersz napisany w podobny sposób ;) no ale nie o tym samym więc wybaczam hehe
ale tak w sumie to Ci powiem, że mi się nawet podoba, z tym, że podobnie jak przedprzedmówca wywaliłbym takie te spazmy bulimii... wolę jak coś jest napisane po ludzku, bardziej do mnie wtedy trafia :P
no ale to tylko moje zdanie

pzdr
wiktor

Opublikowano

uuuh, coś mi sie zdaje że ty za bardzo na siłe szukasz piłnych i orginalnych metafor. można by je sobie darować. tak jak możnaby tu zmienić te łzy, nie lubie ich, 'płynących po policzku'. jak dla mnie zbyt wysilone, i niepotrzebinie powtarza sie
'bezcielesność nadziei
oplata bandażem słów
spazm bulimii uczuć
po policzkach'

bo ani to łądne, an orginalne. to mogłoby być lepsze bo dokładnym dopracowaniu. usunięciu niektórych zwrotów, puentę możnaby zmodyfikować, ale widać że cośtam sie urodziło. musisz tylko sprecyzować, w odpowiedni sposób co. ja czekam na postępy i trzymam kciuki. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...