Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O kilka przecznic marzeń mijamy się codziennie,
chwytając strumień zdarzeń i świat na pozór zmienny.

Liczymy; dni, godziny, by coś tam pleść minutom,
osądzić bez przyczyny, zamartwiać się o jutro.

W zadumie, się zatrzymać, chorując na samotność,
pod dywan przeszłość zamieść, girlandą zdobić okno.

Uśmiechem oczarować, w niebiańskim uniesieniu,
zaś łzę w poduszkę schować cedując grymas cieniom.

Budować zamki z piasku, chowając się przed sobą
i stale zgłaszać akces - lecz w sumie nic nie robiąc.

Przeżywać po raz enty, bujając gdzieś tam w chmurach,
kolejne sentymenty. Już dość to wszystko bzdura.

Liptona blaskiem parzę, księżyca chłonąc pełnię,
znów kilka przecznic marzeń miniemy się codziennie
.

Opublikowano

świetny!

Podoba mi się jak płynnie zakończeniem zahaczyłeś o początek. Treść i sposób w jaki ubrałeś ją w słowa bardzo do mnie przemawia.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...