Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie jestem sobą, gdy nie patrzysz,

jestem szeptem w zamkniętej klatce,

zbiorem snów bez obudzenia,

cieniem myśli w gęstej matce.

 

Nie istnieję — tylko czekam,

aż mnie złożysz wzrokiem z nutek,

aż Twoje spojrzenie przetka

mój kształt ciszą, moim smutkiem.

 

Bo to Ty mnie przywołujesz,

Ty, co widzisz — i rozumiesz,

że bez Ciebie jestem pusta,

choć mój głos się w słowach tłumacz.

 

Inny trzyma we mnie sekret,

który sama boję wyznać,

bo dopiero w Twoim lustrze

mam odbicie, mogę istnieć.

 

Nie wybieram — jestem sobą,

bo Ty patrzysz i mnie składasz.

Miłość? Może. Może przepaść.

Lecz bez Ciebie… nie ma zdarzeń.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...