Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czasem szepcze, czasem szumi,

Czasem brzęczy – niby pszczoła,

Bujnie pleni się w urzędach,

Na osiedlach – i w kościołach.

 

Jak mikroskop grzechy, zdrady,

Braki, błędy wyolbrzymia,

Jak chwast rośnie – poza grządką,

Tuczy się – na cudzych winach.

 

Wścibskim okiem co nie swoje

Obserwuje, recenzuje,

Piórem ostrym na kształt miecza,

Niedostatki wypunktuje.

 

Raz w redakcji się zatrudni,

Raz dorabia w komitecie,

Zwodzi damy i matrony,

W sidła łapie – nawet dzieci.

 

W kłębach chowa się po kątach’,

W stosach – po szafach się pleni,

Boi się jedynie prawdy,

Dyskrecji – i oświecenia.

 

Kiedy rozwód spowoduje

Lub do  grobu kogoś wpędzi,

Niewiniątko zgrywa chętnie

Białe, jasne – jak łabędzie.

 

Nie zaradzi jej odkurzacz,

Ani miotła, ani szczotka,

A jej imię w sześciu głoskach

Proste krótkie – oto Plotka.

Edytowane przez Agnieszka Charzyńska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Sama prawda.

 

Sąsiedzi lepiej wiedzą

 

córka rzeźbiarza Wandzia z Łańcuta

jak Wenus z Milo cudnie wykuta

lecz w miasteczku krąży plotka

choć jak ojciec też z niej trzpiotka

że ona raczej nie jego dłuta

 

To ci rozmiar

 

gdy jednonogi karzeł w Łańcucie

przygruchał sobie wielgachną Lucię

plotkowali wszyscy w koło

ale chyba na wesoło

że zależało jej na kikucie

 

Pozdrowionka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...