Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po śniegu szłam przez długi czas,

A nie jestem silna ani postawna.

Me ubranie przemoknięte, a zęby zaciśnięte,

Szłam z trudem z daleka i od dawna.

Wędrowałam przez urodzajne ziemie,

Lecz wcześniej nie przyszłam do tego zakątka

Och, przenieś mnie przez próg i wpuść do środka!

 

W zimnym podmuchu lękam się stać. 

Ten tnący wiatr jest okrutnym wrogiem.

Nie czuję ręki, w mym głosie słychać jęki

I minęło już, co w śmierci srogie,

Bolą mnie bardzo me białe stópki,

Wciąż jest ze mnie panna wiotka.

Och, przenieś mnie przez próg i wpuść do środka!

 

Głos jej był głosem jaki mają kobiety, 

Gdy wyjawiają swych serc pragnienie.

Weszła--weszła--i przez ogień fala przeszła 

Zgasły drżące płomienie.

Nie zapłonęły już więcej w mym kominku

Odkąd pobiegłem by ją spotkać,

Przenieść przez próg i wpuścić do środka!

 

od tłumacza: Przypomina się Samuel Taylor Coleridge, ta sama rodzina, tylko epokę później. 

I Mary:

I have walked a great while over the snow,

And I am not tall nor strong.

My clothes are wet, and my teeth are set,

And the way was hard and long.

I have wandered over the fruitful earth,

But I never came here before.

Oh, lift me over the threshold, and let me in at the door!

 

The cutting wind is a cruel foe.

I dare not stand in the blast.

My hands are stone, and my voice a groan,

And the worst of death is past.

I am but a little maiden still,

My little white feet are sore.

Oh, lift me over the threshold, and let me in at the door!

 

Her voice was the voice that women have,

Who plead for their heart's desire.

She came--she came--and the quivering flame

Sunk and died in the fire.

It never was lit again on my hearth

Since I hurried across the floor,

To lift her over the threshold, and let her in at the door.

 

Edytowane przez Andrzej P. Zajączkowski (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@aff Dziękuję za zainteresowanie i lubiejkę. Tak, zapewne brzmią dla dzisiejszego czytelnika anachronicznie i nienaturalnie, bo właściwie nie używamy ich już na co dzień. Niemniej uważam, że w przekładach utworów z XIX wieku mają swoje miejsce. Mógł Mickiewicz pisać:

Polały się łzy me czyste, rzęsiste

Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,

Na moją młodość górną i durną,...

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Mickiewicz brzmi pięknie.

 

Ale jak to się ma do oryginału? Podałam przykład, jak może by to spróbować napisać inaczej.

Potem np

i to już zupełnie poprawnie, bo nie ma tej narcystycznej ekspozycji. 

Tu o to chodzi, by tak w polskim nie zaczynać zwłaszcza całego wiersza.

 

Pzdr. :-)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
    • Dla mnie poezja bez rymów jak muzyka bez melodii, więc wiem, że taka jest, ale nie czytam i nie słucham. Pozdrawiam
    • Smutne, ale jak to jest, że mimo wszystko, w Polsce dzieje się lepiej, niż u wszystkich państw dookoła, oprócz Niemiec, ale to raczej na ich zachodzie. Czesi, zwłaszcza Węgrzy i Słowacy zostali w tyle i nam zazdroszczą. Zdanie, że Polska udaje, że jest państwem jest bardzo niesprawiedliwe, bo nigdy w historii naszej długiej, w Polsce nie żyło się lepiej, nie było nowocześniejszej gospodarki i niższego bezrobocia, a stało się to w jednym pokoleniu. Jednym z przyczyn jest pompowanie złych wiadomości, które się sprzedają najlepiej, a których taki obraz powstaje. Nikogo nie interesuje to, że powstało 10 fabryk, a tylko to, że jedna padła, z czego wniosek - nie ma przemysłu. Nawet to, ze Robert Lewandowski był najlepszym strzelcem w najlepszych klubach wywołało jedynie falę hejtu i zawiści. Jest wiele zła, spowodowanych w dużej mierze powszechnym alkoholizmem i innymi używkami, ale też frustracją powodowaną ogromnymi oczekiwaniami, niemożliwymi do szybkiego osiągnięcia. Marazm i beznadzieja były za komuny, za której w ostatnich jej 10 latach doszło do bankructwa państwa, tak więc zaczynaliśmy transformację bez kapitału z węglem, jako najważniejszym produktem eksportowym. Teraz jest inaczej i szkoda że wielu tego nie widzi.  Pozdrawiam
    • @Groschek Pierwszy raz skumałam Twój wiersz. Nie wiem, kto bardziej się postarał, Ty czy ja :)  Jest chaotyczny i piękny jak sen dziecka, które widziało za dużo bajek. Wszystkie te bajki znam – i chętnie ich słucham do dziś, bo czegoś uczą. Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...