Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem przestrzenią
trzeba się przejść

nawet jeśli to mokradło
nawet jeśli trzęsawisko

zaczepiać się o krawężniki
odznaczać ślepe zaułki

żyję by się nauczyć
orientacji w przestrzeni

Opublikowano

ooo jestem lekko zszokowana, taki krótki tekst u Ciebie?

ale przede wszystkim miło że jesteś, już tęskniłam:)

zauŁki powinno chyba być

mam mieszane uczucia, bo zaczyna się fajnie, ale później jakoś mi to nielogicznie, najpierw mokradła i trzęsawisko a tu krawężnik:P

wiem wiem czepiam się, ale ostatnio tak mam i musicie mi to wybaczyc, albo przemilczec:)

trafna puenta:)

pozdr. agnes

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A faktycznie, literówka, co za - ulki mi chodzą po głowie ;) Zaraz poprawię, dzięki:)
Miło, że zauważyłaś chwilową nieobecność :) Krążyłam sobie po swoich wewnętrznych mokradłach, trzęsawiskach, no i balansowałam na mostach, które okazały się jedynie krawężnikami ;)

Tak myślałam, że rozbieżność trzęsawiskami i chodnikami wyda się zbyt duża, ale w ten sposób chciałam pokazać człowieka jako taki mikrokosmos, w którym jest wszystko - i mokradła i chodniki i ślepe zaułki i trzęsawiska i ... reszta, człowiek - miasto, człowiek - puszcza. Zastanowię się, pewnie da się to jakoś zgrabniej ująć.
A tak w ogóle, to czepiaj się jak najwięcej - o to właśnie chodzi :) Twoje uwagi nie idą w próżnię.
Dziękuję ślicznie za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, puenta już na progu, reszta to rozwinięcie myśli, no i zakończenie to puenta nr dwa, czyli też na progu, tyle że przed wyjściem.
Dziękuję bardzo za opinię, miło mi, że przeczytałeś; pozdrawiam.
Opublikowano

Wszystko w porządku, choć są dwa miejsca gdzie bym ingerował, ale się powstrzymam. Wierzę Autorce w zasadność użycia takich a nie innych wariantów zdań. Chociaż to powtórzenie w drugiej strofce... ups, wygadałem się. ;)

Słowa dobrze wyważone, wielość interpretacji i pole do manewru. Skromnie ale bogato, wiesz o co chodzi. Tak powinno być w miniaturach — przekazu dokładnie tyle, żeby zawrzeć sedno, a czytelnicy sami mogli pomanewrować. Za to pierwszy plus. Drugi za puentę wstępną. No i Twój znak firmowy: motyw chodzenia. Pozdrawiam. // 51

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję, że przeczytałeś, miło Cię znów czytać, nawet w wersji komentarzowej. A z tym chodzeniem - coś w tym jest, taka jakaś potrzeba, która i w tym co piszę zabiera głos. Dzięki za dobre słowo, a powtórzenia - wiem, że może ciekawiej byłoby czymś zastąpić, ale odkryłam w sobie jakiś czas temu coś jak...słabość do powtórzeń :) Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 starałam się jak najwierniej pokazać ten zimny bezduszny bezintymny akt zbliżenia  Dziękuję pięknie za czytanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak to wszystko wyjaśnia. Ja akurat wcześniej. W wieku 10 lat miałem 3 narzeczone trzynastolatki i byliśmy na równo w rozwoju. Gdy do nich chodziłem dziewczęta z mojej klasy bawiły się jeszcze na podwórku w gumę, podskakując beztrosko.      To super. U mnie nic nie przetrwało. Wszyscy się rozjechali.     Co do seksu to się zgodzę, ale co do emocji to już nie.      
    • @UtratabezStraty Więc tak<   Marek w Twojej opowieści jest dla mnie trochę jak „więzień wyobrażeń” o Agnieszce. On niby żyje na wolności, ale jego sny pokazują, że także jest uwięziony - tyle że w swoich obrazach i tęsknotach. Ciekawi mnie, że bardziej śni mu się, jak ona wygląda w uniformie czy w drewniakach, niż to, co w sobie przeżywa. I to jest piękne, bo pokazuje, że jego miłość do żony jest bardzo cielesna i konkretna, a nie tylko „duchowa”. Dzięki temu on nie znika w cieniu Agnieszki, tylko sam jest równie wyrazisty.   Co do narracji - ja osobiście byłabym za naprzemienną, bo takie zestawienie dwóch perspektyw buduje napięcie i daje poczucie, że historia „dzieje się naprawdę”. Ale oczywiście to Ty jesteś autorem i tylko Ty możesz ocenić, czy chcesz podjąć się takiego zadania. Wierzę, że mężczyzna może dobrze oddać kobiecą perspektywę, jeśli złapie jej rytm: uwagę na szczegóły, emocje, drobiazgi codzienności. To właśnie te niuanse czynią kobiecy punkt widzenia wiarygodnym. Dla mnie najciekawsze są myśli Agnieszki właśnie w więzieniu - tam każdy drobiazg ma wagę, każde przestawienie krzesła, każdy dźwięk drewniaka, każda decyzja o rezygnacji z odwołania. Na wolności to się pewnie rozproszy, a tu nabiera intensywności. Powodzenia :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Rafael Marius Nie może nie władza, wiesz to moje szefostwo bandy nie było aż takie rozbudowane, ale ja akurat późno dojrzewałem. I akurat dla większości dziewczyn rówieśniczek byłem za dużym gówniarzem. Byłem mniej więcej lubiany, ale romansów z tego nie było. Wiesz miałem swoje męskie przyjaźnie, które trwają do dzisiaj. Ale z całą pewnością, jak czytam Twoją historię, a już kilka razy gadaliśmy, no nie miałem takiego powodzenia jak Ty. I prawdę mówiąc nie aż tak tego żałuję. A teraz, dużo bardziej niż za gówniarza, szereg rzeczy aspekt finansowy i mieszkaniowy jednak warunkuje. Trudno się mówi i póki można się żyje. Ta piosenka Amant nie bardzo jest o mnie, łapią człowieka tęsknoty, bo łapią, ale to nie jest tak, że kobiety są wszystkim. Można się i bez nich obejść i spokojnie można dostać kosza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...