Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Och jakże pięknie wylegujesz się 

Uwikłany w słońca topiące promienie

Twe włosy wilgotnym mchem porośnięte

Z powiekami zakrywającymi puste ślepia

 

Pozbawiony trosk, zbędnego pożądania

Usta popękane pokryte sinym fioletem

Flanelowa koszula, rozdarta brutalnie

Strzępy twych wnętrzności okrywają ją

 

Pięści twe zaciśnięte w martwej purpurze

Paznokcie skruszone unoszą się na wietrze

Serce rozgrabione przez larwy żerujące

Ich coraz więcej, twej osoby coraz mniej

 

Me oczy brną coraz głębiej w ciebie

Na wątrobie blizny, okryte marskością

Wtapiasz się w chłodną ziemię, odchodząc

Wracasz do korzeni, budując na nowo

Edytowane przez Wakss (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jak sobie pościelesz

 

stroni od wody kloszard z Brukseli

od wieków nie prał łacha z flaneli

choć gdy w parku przymknie oko

śpi spokojnie i głęboko

a przecież wcale sobie nie ścieli

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...