Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

niepotrzebny tu konwenans
taki bywa czasem on
biały przecież
"h" czy "ch"
"ż" a może "rz"
morze przez samo zet
a skądże przez er zet
"ą", "ę", czy tak
a może inaczej chce
któż to wie
"cz", "rz" i "sz"
szeleszcząco zgrzytające
"ź" i "ć", "u" i "ó", "ń" i "ś"
całkiem niealfabetycznie
zwyczajnie i gramatycznie
zostało jeszcze
"q" i "v", "l" i"ł"
i na koniec dodać trzeba "x" i "y"
zwykłe polskie abecadło
może niegdyś z pieca spadło

 

 

Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Alicja_Wysocka To nie moja wina, to wiersz pana Tuwima przyplątał mi się do głowy z samego rana i wyszła z tego literowa kaszana...żarty żartami, po prawdzie tak było....hahahaha
Dlatego zamieszczę tutaj wiersz tego sławnego poety: "Abecadło."
Dziękuję za odwiedziny. :-)

@Wiesław J.K.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Wiesław J.K. Wiesławie, a skąd brać pomysły na pisanie, od kogo uczyć się pisania? Podziwiam za odwagę tych, którzy nie czytają uznanych, bo wolą sami napisać. Jakieś przykłady chyba należy mieć.

Od kogo się uczyć? No chyba od tych, którzy to potrafią, czym ich więcej, tym lepiej, od każdego coś. Jestem zapatrzona w gwiazdy, chociaż dosięgnąć się ich nie da,

ale dziękuję za to, że są,

Miłego dnia :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Alicja_Wysocka Alicjo! W rzeczy samej masz słuszność, że uczymy się od tych już uznanych i zapewne oni również brali przykład od innych. Wena oczywiście odgrywa sporą rolę w pisarskim tworzeniu. Niesamowite jest to i wydawać by  się mogło, że powinno brakować pomysłów i konceptu na nowatorskie pisanie, jednakże jest odwrotnie i pomimo pewnych powtórzeń, nie plagiat, wciąż można coś nowego napisać. Przypomina mi to studnię bez dna z której można czerpać życiodajną wodę bez końca. Gwiazdy są w zasięgu wzroku, a wzrok wydaje się szybszy od światła.

Serdeczności! :-)))

  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dzięki. mówią, że jakaś część autora jest w jego bohaterach i to potwierdzam. W Globalnych ociepleniu obiecujący naukowiec, doktor Jan Mróz (:)) jest byłym wyczynowym tenisistą i to ma  niemały wpływ na jego losy:).   Poza tym... nie nie zdradzę :). . Pozdrawiam
    • @violetta   Musi pani zrozumieć, że Historia Polski jest tak ukształtowana, że praktycznie trzeba za coś wypić, otóż to: w listopadzie wypiję zdrowie mojej mamy - będzie miała imieniny, także: za Powstanie Listopadowe i Narodowe Święto Niepodległości, poza tym: jestem poganinem i w listopadzie będą Jesienne Dziady - poganie na grobach zostawiają opakowanie z jedzeniem - kawałek chleba, kiełbasy i woreczek soli, katolicy - zapalają świeczkę, żydzi - kładą kamyk - też będzie okazja do wypicia, grudzień: rocznica wyboru pierwszego prezydenta Polski - Gabriela Narutowicza i Szczodre Gody, styczeń - Powstanie Styczniowe i mam jeszcze dalej mówić?   Łukasz Jasiński 
    • Michał, chodzi najbardziej o miejsce, towarzystwo, czy pizzę?  W marzeniach nie jestem mocny, a osobistych zupełnie  nie mam. Jak sama pizza to znam pizzerię obok Promenady w sieci 105, tam robią super pizzę i mogę Cię zaprosić, ale nie wiem jaka część marzenia zostanie spełniona.:). Pozdrawiam
    • Ciemny obraz, jak w poprzednich wierszach. Masz prawo do takiego, bo konsumpcjonizm jest, dragi są, antybiotyki działają coraz mniej skuteczni (napisałem o tym w mojej książce, co Berenika może potwierdzić), o mieszkanie trudno, a franki dopiekły wielu. Zaczynałem moje życie w świecie, gdzie niemal niczego nie było, Mieszkanie z rodzicami i dziećmi było oczywistością, a samochód poza zasięgiem tych, którzy nie wyjeżdżali na Zachód. Książeczki mieszkaniowe na bliżej niekreśloną przyszłość, a po meble noc w kolejce bez żadnej gwarancji. Do tego praca i szkoła w soboty.  Może dlatego uważam, że życie obecne, nawet w wymienionymi zagrożeniami jest o niebo łatwiejsze, lżejsze i przyjemniejsze. Dla dzieci, które by wołały "więcej kasy" miałbym odpowiedź - zarób, będziesz miał.  I tak dalej i dalej. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...