Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tyrs :)))) a coś taki narwany? jeśli spierdzieliłeś, to się zawali, a wtedy odbudować można :) lecz ja gruzów nie widzę, ale w końcu to starzec :)))
    • @Starzec Coś spierdzielilem - i nie wiem co.  Przerzuciłem to na 1000 razy i ciągle nie brzmi - mi :). Dobra, zostawiam, najwyżej kiedyś zmienię - jest ok. Malutki wiersz - i ta końcowka mnie zmęczyła. Czasem brzmi wszystko od początku fantastycznie i nic nie robisz, a czasem jest pewna kakofonia, niezamierzona i znów nic z tym nie można zrobić. Zwykle jutro to rozwiązuje. W obu sytuacjach luz ;).   
    • Dobrze, że w tym momencie nie widziałam swojej miny. Zaskoczona byłam tak, jak wspomniałam - jak nigdy dotąd. Odruchowo zerknęłam na Jerzego; opanował się znacznie szybciej. A najpewniej w ogóle nie pozwolił się zaskoczyć, taka w każdym razie była moja druga myśl.     - Milanie - zaczął odpowiadać poważnie, bez żadnych dyplomatycznych wstępów - kimś, kto ma nadzieję zacząć żyć z twoją mamą. Razem z tobą, rzecz jasna. I zastąpić ci ojca. W tym lub w innym domu, co jest sprawą drugorzędną, ale nadal istotną.    Zdębiałam po raz wtóry. Tyleż przez fakt, że Jerzy odpowiedział mojemu synkowi jak dorosłemu - co właściwie  było zrozumiałe, w końcu zadał pytanie jak dorosły, dojrzałym tonem - ileż przez to, że Jerzy najwidoczniej wszystko już sobie przemyślał i poukładał, także w sercu. Bo że w głowie, stało się dla mnie nad wyraz oczywistym. O jego bezpośredniości i szczerości nie mówiąc; przecież ta pierwsza była na miejscu z racji istoty pytania i sposobu jego zadania, szczerość zaś i właściwa, i oczekiwana.    Cokolwiek spowodowało, że mój synek wpadł na pomysł, aby zadać to pytanie - i zdobył się na odwagę do tego już przy pierwszej wizycie u nas Jerzego, i to aspodziewanej - zrobiłam się z Milanka dumna jeszcze bardziej. Zaraz jednak moja matczyna duma ustąpiła miejsca kolejnemu zaskoczeniu - gdyż mój synek nie zamierzył poprzestać ani na pierwszym pytaniu, ani na pierwszej odpowiedzi. Opuścił na chwilę głowę, najpewniej przemyśliwując odpowiedź. Po czym podniósł ją i z tak samo poważną miną oraz z tą samą powagą w głosie kontynuował:    - Czyli chciałby pan zamieszkać tutaj. A czy rozmawiał pan już o tym z moją mamą?    - Tak, chciałbym - odrzekł Jerzy - o ile twoja mama wyrazi zgodę. Ale na razie nie rozmawialiśmy o tym, więc nie wiem.     - A... - tu Milanek zawahał się, jakby tracąc pewność siebie - powiedział pan, że chciałby zastąpić mi ojca. Czyli... - zamyślił się - odprowadzać mnie do przedszkola i z powrotem do domu? Bawić się ze mną? Czytać książki? Chodzić z nami na spacery i do sklepu?      - Tak - Jerzy uśmiechnął się w odpowiedzi.     Mój synek znów zamilkł, jak poprzednio. Tym razem jednak nie opuścił głowy, ale jakby zapatrzył się gdzieś w przestrzeń. Gdy z powrotem przeniósł spojrzenie na Jerzego, miał dziwną minę. Nie potrafiłam jej nazwać, naprędce usiłując odnaleźć w pamięci, kiedy takową przybrał. Nie potrafiłam sobie przypomnieć. Coś mignęło mu w oczach - zwróciłam uwagę. - Jakby cień...     - Ale nie zniknie nam pan? - zapytał.     Tym razem Jerzy spojrzał na mnie, zanim odpowiedział. Powoli. I równie powoli uścisnął mi dłoń, jakbym to ja zadała mu to pytanie. Po czym, wróciwszy spojrzeniem do Milanka odrzekł, wciąż zachowując powagę:     - Nie.       Voorhout, 29. Marca 2025 
    • bingo   bystre oko chłodny zmysł znajdziesz zgubę zaraz w mig :)
    • @sisy89 wzruszające wersy, Piękny, choć smutny motyw ukołysania...Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...