Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
wiosna?
przecieram oczy, wciąż prószy.
źrenice mam skute lodem,
a każdy z widoków to marna atrapa
(wiem)
tęsknotą zniekształcone nasze kiedyś i gdzieś.
odklejam kępki chwil od rzęs, zmywam kontury emocji z ust,
letnie dotyki spływają z letnią wodą.
staję naga,
nie mam nic poza tobą pod paznokciami,
słowami.
chowam za nimi przywiązanie pomylone z miłością,
wstyd że mimo iż znam prawdę,
zachwycam się rzeźbionymi niedbale karykaturami.
to podłe.
muszę roztłuc ten lód jak lustro,
zapłacić nieszczęśliwymi latami.
zobaczyć jak miriady opadających kryształków oczyszczają powietrze.
śnieżyczki.
Edytowane przez Roma (wyświetl historię edycji)