@aff jeśli mogę podpinam się pod twoją wypowiedzią... Mam w sumie podobne zdanie
(Proszę o pomoc, coś mi w tempie i melodii nie pasuje)
Nieustępliwość. Cecha skorpionów.
I ty i ja na nią cierpimy.
Wszak ciężko dać z tym sobie spokój,
Wszak serce skorpiona jest ckliwym.
Ty gonisz za wciąż lubą swoją,
W duszy wciąż prosząc, by wróciła.
Ja, bez pamięci, ciągle za tobą,
Naiwnie chcąc ziścić, o czym śniłam.
Lecz w tobie jest rysa na szkle:
Zawsze chcesz wybrnąć z decyzji.
Mówisz, że związek zakończył się,
Lecz czyja jest wina w twej wizji?
Związek był ponoć patologiczny.
Tylko szczerze: z której strony?
Czy ona sprawiła go dziwnym,
Czy to stały tu twoje "wybory"?
Wciąż macie kontakt - czy ona chce?
Czy jednak ty nie umiesz porzucić?
Czy tak samo chcesz zatrzymać i mnie,
Sprawiając, by afekt nie puścił?
Jesteś piękny. Uroczy. Wszystko ty.
Ale zaczynam to nienawidzić.
Śnię o tym, jak wyglądałoby "my",
Lecz przecież ono się nam nie ziści.
Szukasz kogoś, jak ty, odważnego.
Jeśli tak, to przyszłość nam nie dana
Ja widzę tutaj chłopca słabego.
Co siebie względem odwagi okłamał.
Tylko niechaj mi to jeszcze proszę
Ktoś to wbije serdecznie do serca.
Z uporem skorpiona w tych snach broczę,
Miłości twojej trzyma mnie przędza.