Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Rafael Marius jestem już w Warszawie, ogarnięta, dom posprzątałam, poleciałam do prywatnego sklepu na zakupy głodowe, w niedzielę czynny, śniadanie miałam późne, bo w porze obiadowej, zjadłam chleb żytni, gryczany na liściach winogronowych wypiekany. Przywitałam Polskę chlebem i solą:) zastałam piękną już w Warszawę, nic nie mówisz:) kwitnie irys humilis i cebulica syberyjska 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Rafael Marius forsycje w kilku miejscach w pełni rozkwitu. Cieszą takie małe roślinki:) Warszawa jest najpiękniejsza, gdzie by dwie nie pojechało, to wracam z utęsknieniem, kocham polskie łąki, lasy, parki. Kocham bardzo Kretę, tam mi się najbardziej podobało ze wszystkich zakątków jakie widziałam:)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To miło, że Ci się podoba.

Teraz na Placu Bankowym rozpoczęli przeróbkę parkingu na mały skwerek.

Tam też będzie zielono, tak samo jak pod Pałacem Kultury.

No ale żeby z tego coś naprawdę parkowego było to trzeba będzie co najmniej 20 lat poczekać.

Raczej coś dla Twojej wnuczki, gdy przyjedzie do Warszawy na studia.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rafael Marius mojej wnusi urosły dwa ząbki na dole:) nie lubi leżeć na brzuszku, płacze, próbuje marchewki z ziemniaczkami, raz jej smakuje, a raz nie. Na razie je parę łyżeczek. Czy będzie chciała się uczyć, czy studia są aż tak potrzebne, czy będzie miała aspiracje, jak zostanie wychowana:) 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A to ciekawe.

 

 

Przydadzą się wkrótce.

 


Może sama nauka nie jest aż tak potrzebna, ale towarzystwo studiujących na renomowanej uczelni to już tak.

Ludzie bez wyższych studiów dziennych nie mają szans na dostanie się do elity społecznej.

 

Jednak to jest jakaś przepustka do lepszego świata. Można się ustawić już wtedy całkiem nieźle, gdy się ma umiejętności społeczne. Wiele drzwi do kariery się otwiera, a i męża bogatego można znaleźć.

Nabrać ogłady.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

U nas dużo takich się uczyło. Ludzie porobili kariery. Zostali prezesami korporacji i teraz są milionerami. Wiadomo pieniądz robi pieniądz. Nie tylko płaca, ale również inwestycje.

I wcale nie było trudno takich złapać. Byli zajęci nauką i pracą nie mieli czasu przebierać zbyt długo.

Jak któryś chciał założyć rodzinę to brał jakąś sensowną dziewczynę i do dzieła.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A jednak żeby żyć pełnią życia, potrzeba odwagi, zarówno w stosunku do przeszłości (rachunek sumienia) jak i przyszłości (właśnie należy się wychylać, a nie pozostawać w krzakach). Inaczej, zamiast być w jakimś miejscu drogi (dokądkolwiek) pozostawalibyśmy w martwym  punkcie.
    • @Jacek_Suchowicz Nie mam pewności, ale może w szukaniu Boga i w błądzeniu, gdy chce się odkryć prawdę, jest więcej wiary i tworzy się głębsza relacja niż w nawykowej rytualizacji. W końcu podmiot liryczny chce czegoś żywego i autentycznego.   Dotkliwa jest za to jego samotność, bo chrześcijańska koncepcja miłości bliźniego wpisuje się w niepodważalne stwierdzenie, że człowiek jest istotą społeczną. Gdzie dwóch lub trzech spotyka się w imię moje, tam jestem pośród nich , powiedział Chrystus, czyli nie istnieje kościół bez wspólnoty. Na marginesie - dotyczy to każdej religii, jako zjawiska grupowego. Za to wiara jest jednostkowa - czy z tej perspektywy idea prywatnego kościoła nie jest całkowitym nonsensem?  
    • Dziś urodzaj na modlitwy. Zazwyczaj unikam oceniania tekstów typowo religijnych pod kątem czysto poetyckim, tak jak nie dyskutuje się o walorach artystycznych modlitw, pieśni, litanii, choć niektóre bywają wybitne także pod względem środków wyrazu. Ale modlitwa ma charakter performatywny, dzieje się w niej coś ważnego między wypowiadającym  ją a adresatem Nie mamy tu  już reprezentacji w postaci podmiotu lirycznego  lecz wkraczamy w obszar, gdzie słowo nie tylko modeluje rzeczywistość, ale jest jej integralną częścią. Doceniam odwagę i szczerość tego wiersza, ale całkowicie w oderwaniu od kryteriów ars poetica, które tutaj są zupełnie nieadekwatne.  
    • Staram się nie komentować modlitw, bo w ogóle nie oceniam ich w kategoriach estetyczno-artystycznych. Ciężko odnosić się do czyjejś nagości w utworze, a nie podejmę się przez dyskrecję wyrokować czy mam do czynienia z prawdziwą intymnością, czy z kreacją poetycką. Sugeruję jedynie pisownię Zbawiciel wielką literą, bo jeśli wiersz rzeczywiście jest osobistym dialogiem osoby wierzącej z Bogiem, to wielka litera staje się oczywista jako świadectwo czci, uwielbienia, wdzięczności.
    • @Alicja_Wysocka Napisałem taką szybką odp. ad hoc. Zrobiło mi się szkoda tego licha.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...