A ja czekam na odmrożenie piersi kurczaka, potem: będę robił - ryż z sosem pomidorowym (aktualnie piję cappuccino, po polsku: lekkiego kapucynka), tak przy okazji: niedawno miałem nieoficjalną kontrolę, drzwi otwarte...
- Dostaliśmy zgłoszenie, iż tutaj ktoś umiera...
Od razu zaczęła policjantka - pani dzielnicowa... Wstałem z materaca, okryłem się kocem i idę w jej stronę...
- Tak, to ja tutaj umieram...
- A na co pan umiera?
- Na kaca... Niech pani zobaczy dwie butelki po Żubrówkach - stoją w przedpokoju...
Rzuciła kątem oka i kiwnęła głową...
- Niech pani się nie martwi: jak wyzdrowieję - zaproszę panią na randkę...
Łukasz Jasiński