wierszyki Opublikowano 14 Marca Zgłoś Opublikowano 14 Marca (edytowane) Kącik prasowy W całych trzech ścianach Niezbyt już ludziom Mógł odpowiadać. Poszło w celofan Niezłej tandety Stoisko, za nim Profil kobiety. Jeszcze przed drzwiami Ostatni dymek - Szef przesiaduje Na zewnątrz biura. I różne inne: Sklepik z farbami, Ścisk w galanterii - Emerytura. I dorabiamy Klucze - zegarmistrz. Teorie w perfum Sprzedaży - dawni Mistrzowie cechu Zza siódmej góry. Bar na pięterko, Bankomat w parking. Czy gdzieś odeszli? Może do kina. Ech, nawet kebab Nie miał tu wzięcia. Zwija się, zwija Wełna, mieścina. Kolejny lokal Do wynajęcia. Za to w lombardzie na rogu - chińczyk. Talia kart uno Ostatnia własna. Laptop z komórką raczej nie zdziwi, Ale z hazardu się nie wyrasta. Edytowane 17 Marca przez aff . (wyświetl historię edycji) 5
Marek.zak1 Opublikowano 14 Marca Zgłoś Opublikowano 14 Marca Niestety warunki do prowadzenia biznesu, zwłaszcza niewielkiego, pogarszają się od 1990 roku, odkąd ministrem gospodarki przestał być prywaciarz Jan Wilczek. Każdy następny rząd, jakiej by nie był partii, wprowadzał nowe podatki, kontrole, instytucje, mogące sparaliżować działanie firm. Niejasne zasady podatkowe, prawne dodały swoje. Pozdrawiam. 1
wierszyki Opublikowano 15 Marca Autor Zgłoś Opublikowano 15 Marca Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Ci Marku za komentarz, który ukazuje szerszy kontekst sytuacji Ja swoje wierszyki często piszę jako zwykły obserwator spraw codziennych. Niby zwykła rzecz naturalna - ruch w interesie. A jednak, tych pustych witryn jest więcej niż dotąd, a w każdym razie więcej wśród zamkniętych tych, które stanowiły mój mały świat. Pozdrawiam i dziękuję pięknie :) 1
Marek.zak1 Opublikowano 15 Marca Zgłoś Opublikowano 15 Marca @aff Codzienne obserwacje sa bardzo cenne i przeważnie trafne. Niestety tak jest. przechodząc Nowym Światem, czy Alejami Jerozolimskimi też to widzę, a przecież to centrum Warszawy. Do kosztów, o których pisałem, dochodzą bardzo wysokie czynsze. To, czego coraz więcej to wszelakie zakłady, sportowe i nie tylko, a także, dyskretnie ukryte w podwórkach agencje towarzyskie. Pozdrawiam 1
wierszyki Opublikowano 15 Marca Autor Zgłoś Opublikowano 15 Marca Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Możnaby zapewne dorobić wiele jeszcze zwrotek: Za to w lombardzie na rogu chińczyk Talia kart uno Ostatnia własna. Laptop z komórą raczej nie dziwi Ale z hazardu się nie wyrasta Na małym osiedlu wszystko pewnie podobnie, tylko w mniejszej skali. Zarabiają ci, co wynajmują. A zwłaszcza jeszcze na tych maluczkich, którzy wejdą w interes na wielkopowierzchniowych. To 'naturalny" cykl zażynania handlu, opisany,na polskich przykładach - jak sobie przypomnę, to podeślę tytuł i autora. Kina z normalnymi filmami też od dekad już nie ma, są tylko sieciówki z hollywoodem. A wełna u nas, kiedyś sztandar lokalnego przemysłu i rzemiosła, przeniosła się do muzeum, jest tam od lat. W mojej mikrobajce jeszcze występuje i we wspomnieniach niektórych innych poetów, których czytywałam. Grzesiu "anulek" np. napisał kiedyś fajny, popularny tutaj wiersz na ten temat. Pozdrawiam Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. I dziękuję za spacer po Warszawie :) Uwielbiam czytać takie opisy :) 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się