hip hip hurra
galaktyka jest nasza
pędzę moim grawilotem
w różowe mgławice
na głowie kask wirtualny
na dłoniach astralne rękawice
Ptifurki. Ptysie. Pączki.
anieli z niebios
zrzucają bitą śmietanę...
z rączki do rączki...
struny kosmiczne
wyznaczają parsekami
nowe światy do zasiedlania
wiosna nadciąga radosna
czas randek i ukwiecania
bzy pachną jak rachatłukum
Paryż . Berlin . Moskwa.
tysiące wahadłowców
w gotowości i na rozruchu!
kierunek - Droga Mleczna!