Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przypadkowe spotkanie 

stali chwilę bez słowa 

zapatrzeni w siebie 

 

rozpoznawali tylko zarysy gór 

na które się kiedyśp wspinali 

razem zgodnie 

z wielkim zaufaniem 

każdy krok groził 

oderwaniem od ściany 

spadnieciem w przepaść 

 

uśmiechali się do siebie 

, gdy wiatr szarpał ubiór 

podawali rękę 

aby ogrzać te chwile 

w oczach było szczęście

wiele lat ...

 

cześć miło cię było spotkać 

odezwali się jednocześnie 

 

nie 

to nie mogli być ONI 

 wtedy...

 

9.2024 andrew

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zostać jednym ; z dwunastu świadków roku; i fortuny.  
    • wiatr przetrąca pejzaże w wybudzonej przestrzeni kilka zazielenionych wersów i łąki popielate w zakątkach dzieciństwa nie ma wschodów i zachodów w plenerowej fotografii powracam w przyciasne ubranka wspomnień
    • @Jacek_Suchowicz nie będę włazić w grzęzawiska o duchach nie mam chęci gadać politykować też nie mogę nie każdy temat odpowiada   miewam lecz wewnątrz swoje racje publicznie nie chcę się rozbierać wzniecać rozdźwięków ni dyskusji nie w każdym miejscu i nie teraz   :)
    • Mam symetryczną twarz, a zatem podobno podobam się kobietom, choć żywych dowodów wciąż brak (niech cię nie zmami ta kobieta co podobno obok stoi). Siedzę w biurze gdzie udają że mi płacą, a zatem udaję, że pracuję (niech cię nie zmami liczba papierów na biurku, choć faktycznie jest ich całe zatrzęsienie). W domu udaję, że ją kocham, więc ona udaje, że odwzajemnia to uczucie (niech cię nie zmamią zamknięte drzwi do sypialni co tydzień w piątek wieczorem). Ona udaje, że jest ładna, więc udaję, że mi się podoba (niech cię nie zmamią nasze zakochane i czułe spojrzenia). Ciągle udaję, że jestem mądry, zatem udaję że piszę (nie licz tych wierszy, już bardziej czas, który im poświęcam byś kiedyś podliczył). Udaję, że mam wiedzę więc snuję te opowieści o wszystkim i o niczym (niech cię nie zmami, że opowieść ma jakikolwiek sens). Udaję, że jestem szczery, więc wybacz, że na niniejszym zdaniu skończę tę opowieść (niech cię nie zmami ilość liter albowiem i tak najciekawsze jest to, czego nigdy nie napisałem, a nawet nie sformułowałem i przenigdy tego nie uczynię (tego akurat możesz być pewien).   Warszawa – Stegny, 10.03.2025r.
    • @Jacek_Suchowicz dobrze, że jeszcze wystarcza na bilety. Dziękuję za piękny komentarz i pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...