Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odbicie lustra w lustrze, a każde z nich symbolizuje jedno wcielenie. Bezkresna głębia, nieskończoność, wieczna wędrówka. Poczucie, że coś już było i przypadki nie istnieją. Każdy ruch wyważony, bez zbędnych gestów, gromadzenie energii.
Burza wątpliwości, jak wściekłe morskie fale uderza rytmicznie o brzegi. Urwisko. Ona, jak skała stoi na straży, nietknięta, niewzruszona, nie w ciemię bita. Ukryta najgłębiej ze wszystkich, nieprzekupna, jedyna. Daje schronienie, nowe możliwości, szanse. Postanowienie poprawy. Znajome słowa. Wiem, ale nie powiem. Przestaję potrafić, nie umiem być zdolna. Ona wie, ja wyczuwam, Ona ma pewność, ja wierzę.
"Znaliśmy się więcej, niż bardzo dobrze" Wszystko jest OK.

Opublikowano

Pierwsza część- jak dlamnie bez emocji, druga zaś bardzo mi się widzi, ale to chyba zupełnie inna bajka...
w odcieniu indygo - chyba jednak w kolorze
stolik w kształcie owalu - a nie wystarczy owalny stolik
Jej córki Marta i Ksenia - Jej córki- Marta i Ksenia
środków EFS - skrót nieczytelny dla osób nie "siedzących w temacie"

Opublikowano

Pierwsza część, faktycznie - taka sobie, opisowa letnio-mdła papka.
Drugą rozbuduję. Cieszę się, że na plus ;-). Inna bajka? No niby tak a jednak nie do końca, ale... nie wyprzedzajmy faktów. Pozdróweczka :-)
EFS - Europejski Fundusz Społeczny
Błędy się poprawi Wodzu ;-)

Opublikowano

Będę się czepiać.
Już trzecie zdanie mi nie gra: "Lokum dość wygodne, mimo skromnych 25 m2, łącznie z prowizoryczną łazienką, oddzieloną od reszty ciężką kotarą w odcieniu indygo, sprawiało wrażenie przytulnego.". Może: "Lokum, mimo skromnych 25m2 (łącznie z oddzieloną ciężką kotarą w kolorze indygo prowizoryczną łazienką), sprawiało wrażenie przytulnego."
"Zasłonki w pastele", czyli w takie kredki? Może w pastelowych kolorach?
"Trzy dorodne pelargonie puszyły się dumnie na parapecie, rozsiewając charakterystyczny zapach, który przywodził jej na myśl cudowne lata wczesnego dzieciństwa, dom babci i beztroskie życie" w tym zdaniu postawiłabym dwukropek po "wczesnego dzieciństwa" (ale to chyba nie jest konieczne).
"Pod oknem w lewym rogu małą, pustą przestrzeń wypełnił stolik z przenośnym telewizorem a obok komputer, chwilowo bez...." - przecinek przed "a".
I druga część:
"Poczucie, że coś już było, przypadki nie istnieją" - brakuje mi spójnika przed "przypadki nie istnieją".


To tyle z uwag technicznych. Pamiętaj, że to tylko moje zdanie, mogę się mylić.

Jeżeli chodzi o treść, bardzo spodobała mi się druga część. Jestem bardzo ciekawa, jak ją połączysz z pierwszą.

Pozdrawiam i naprawdę czekam na ciąg dalszy.

Opublikowano

Wiecie co kochani? Ta pierwsza część jest poprostu do bani! He he wierzcie mi, naprawdę tak myślę. Przeczytałam zaledwie kilka zdań na głos i już mi się odechciało ;-). Kurde, nic nie lubi przerw, pisanie też. Trzeba pisać, pisać, pisać...
Druga część się podoba? Jejku, no to się Basik cieszyć łogromnie. Już ja go rozbuduje, łoj rozbuduję :-))))))
Dzięki raz jeszcze, byki bedom poprawione, ino sie pozbirom do kupy ;-)
Paputki/B.

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...