Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dzwonnik przeklęty


Rekomendowane odpowiedzi

Dzwonnik przeklęty

 

Bezsennie i długo ciążyła noc,

Siennik grzbiet gniótł i ryczał z dna głos.

 

Jak w przemijaniu chyżością czas drwi,

Oprócz tych ciężkich, bolesnych chwil.

Jak radość duszę chwilkę popieści,

Aczkolwiek brzemię tymże podkreśli

I spod zakrzepłej mazi wytryśnie

Burzliwy potok zatrutych myśli.

 

Jednym pragnieniem wybija dzwon,

Na rosłej wieży, gdzie karła dom

A u podnóża tańczy cyganka,

Oślepia biodrami, jak blask kaganka.

 

Garbus w pręgierzu rzuca się wściekle,

Z jej ręki w usta woda pocieknie,

Się go nie boi, wstręt warg nie krzywi,

Motłoch szaleje, pokurcz się dziwi.

 

Później z katedry w tłum ciska kłody,

Rycerz spleśniały, lew zwan barankiem,

Dla wymarzonej sobie kochanki,

Na miłość chory woj Quasimodo.

 

Nie chcesz – tam szafot łaknący gardła,

Za krasę winna jest Esmeralda.

A on w barłogu więdnie i wyje!

I czuje!

I żyje!

 

 

Marek Thomanek

13.02.2025

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...