Nie jestem motylem
... i już nigdy nie będę, za długo żyję,
a szkoda... nie życia, które za mną.
Tasuję kalendarze jak karty, przymierzam
co ciekawsze do pierwszych stron albumu.
Na stole rozsypane kolory, a uśmiech...
przeobraża się z wolna w zadumanie.
Dzieciństwo i dorastanie bez upiększeń,
dopiero później iskrzyły profile marzeń.
Obok niepewności i... troska o tę jedyną,
dzięki której smakuję świat - jakże piękny,
jednocześnie tak bardzo skażony.
Szkoły - tam pierwsze zauroczenia,
przyjaźnie i zwady. Profesorzy fajni,
szczególnie jeden - to pan od historii,
dzięki niemu polubiłam ten przedmiot.
Czas układał daty na rozdrożach...
Ze szczelin miast wypełzały cienie.
Chowałam je do rękawa, jak asy, na potem.
Przydały się. Gdy bywało źle i markotno,
bo prawidła koślawe, a to naj... za daleko,
w domu u Babci - na ganku, przysiadały motyle.
Po dziś dzień zdobią moje horyzonty.
luty, 2025