Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Łukasz Jasiński ale w Apokalipsie św. Jana tytuł księgi oznacza ( tłumaczenie z jez. greckiego) objawienie odsłonięcie ... tego co nastąpi,  pomijam wieloznaczną symbolikę tej Księgi  

Pozdr.

K.

"apokalipsa jako pejoratywne znaczenie ma na celu zastraszanie społeczeństwa, dołowanie i prowadzenie do depresji, poczucia winy i pokory - niewolnictwa."  - nie przeczę, zmusza do refleksji, daje do myślenia  

 

Edytowane przez Krzysztof2022 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Krzysztof2022

 

A skojarzenia? W Apokalipsie Świętego Jana jest liczba 666 i tak zwany chrzest Polski - 966, a odwrócony krzyż? Wie pan, iż czytałem Torę, Pismo Święte Nowego Testamentu, Talmud i Koran - większych bajek dla dorosłych dzieci nigdzie nie znalazłem, proponuję panu dla uzdrowienia umysłu z magicznego myślenia - Biblię Humanisty.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Krzysztof2022

 

Tak, tajemnicą jest Święta Matka Natury, a nie jakieś tam sekty monoteistyczne (judaizm, chrześcijaństwo i islam), a ich domy boże kojarzą mi się z grobowcami - kościoły, synagogi i meczety to nic innego jak hierarchiczna władza sakralna, wolę już Pałac Prezydencki, Świątynie Masońskie i Pogańskie Chramy.

 

Łukasz Jasiński 

Opublikowano (edytowane)

@A-typowa-b  np. w Boskiej komedii Dantego leniwi znajdują się w 5. kręgu piekła,                          we współczesnej psychologii to dwa różne stany emocjonalne -  lenistwo i depresja, bywa,  że  grają w jednej orkiestrze. No ja tak to rozumiem.

Dziękuję za komentarz. 

Pozdrawiam  

Edytowane przez Krzysztof2022 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • siedzę tu, z popielniczką pełną spalonych prób, i tanim winem, które nie udaje już nawet taniego pocieszenia. jest wieczór, a może ranek, w tej dziurze wszystko zlewa się w jedno— czas, smród, moje myśli. ona ma oczy jakby ktoś nalał nieba do kieliszka i postawił na słońcu, tak jasne, że boli kiedy patrzy, na innych. nie na mnie. nigdy na mnie. śmieje się jakby życie było zabawne, jakby świat nie był tym cuchnącym barem pełnym zgnilizny i ludzi, którzy udają, że kochają. a ja? ja jestem facetem, który tylko potrafi siedzieć i pisać te pie*dolone wiersze o kobietach, których nigdy nie miał i o miłościach, które nigdy nie były miłościami, tylko snem po trzecim piwie i jednej nocce bez snu. ona ma włosy jak pszenica, co nigdy nie dojrzeje dla mnie, dłonie, których nie dotknę, i życie, w którym nie jestem nawet przecinkiem. chciałem być czymś więcej— ale nie każdy koń dobiega do mety. nie każdy poeta przestaje być samotnym pijakiem. więc siadam. i piszę. bo chociaż nie mam jej, mam te słowa. a one nie zostawiają mnie dla lepszych.
    • @Natuskaa Twój wiersz dotyka niezwykle trudnych kwestii etycznych związanych z transplantacją organów i śmiercią mózgową. Stawiasz fundamentalne pytania o granice życia i śmierci, o to, kto ma prawo podejmować decyzje o losie człowieka znajdującego się między tymi stanami. To są pytania, które medycyna i etyka próbują rozstrzygnąć, ale które prawdopodobnie długo jeszcze zostaną bez jednoznacznej odpowiedzi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Żeby dzień nowy zacząć bez presji.... mam alergię na słowo "dzionek"... :) Nie przejmuj się tym, a czaasem zakląć, trzeba.
    • @Toyer Ten wiersz to piękna refleksja o czasie i pamięci, napisana z wielką wrażliwością. Bardzo podoba mi się zestawienie - przeszłość kochamy, bo jest bezpieczna, teraźniejszość chcielibyśmy pokochać "za bardzo", a przyszłość i marzenia to właśnie ta "furtka bluszczem zarośnięta". Piękny obraz niemożliwości. Ten "wytrych doskonały" na końcu to mocne zakończenie - jakbyś przyznał, że jednak zawsze wracamy do tego, co znane, co już było. Jest w tym i porażka, i rodzaj mądrości.  
    • Waldku... powiedziałabym, że to.. truuuudny temat.. Jest powiedzenie.. szczęśliwcy ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli i wierzą. Jako treść wiersza, owszem. Jednym słowem odwieczne dylematy wielu głów.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...