z braku czasu zapomniałem zegarka
czas nie zapomniał o mnie
robię dobrą minę do złej gry
dobrą grę do złej miny
potem wybucham śmiechem
Me włosy w Twej garści
Twe wargi mymi zębami
Me ramiona Twą szorstkością
Twe blizny mym językiem
W łoskocie krwi
Wilgoć, co nastaje
Pod żarem, co płynie
W dreszcz, co przeszedł
Przez ciało, co drży
W szepcie palców
Męskość Twa w mych
Uleczona oczach
Kobiecość ma w Twych
Obudzona mocach
W jęku ciszy
Miękkość Twa
Rozpuszcza twardość mą
W miękkości mej
Zanurza się twardość Twa
W okrzyku upojenia