Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gruzły, pecyny


Rekomendowane odpowiedzi

ty – uroczo zwyciężane miasto, pod mury którego
zakrada się nieco bezczelny wielbiciel,
obdarowywacz udający złodzieja
podpełza na kolanach.

mówię ci o tonięciu pośród odbłysków,
nocą i w fosie, o przekradaniu się pomiędzy
rozrzedzonymi promieniami księżycowego światła,
o praktykach dokonywanych cichaczem i w drżeniu.

słuchaj tych nielegend. obrośnij nimi od wewnątrz,
niech każda arteria metropolci biegnie, linią
przerywaną, w kierunku zamku. na szczyt.

...ale gdy poczuję, że nadmiernie się rozdrabniam,
rozmieniam na drobne miłosne wykwitki,
wypryski liryczne, kiedy sam będę mieć dość
skrzydlatych żołnierzyków w fiołkowych zbrojach,
którzy wirować ci będą nad głową
bzycząc serenady

– powiedz. bym za żadne skarby nie przestawał,
łagodnie, ale stanowczo rzuć:
"weź się nie zestal".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...