Gdyby niewidzialność przemówiła, to może powiedziałaby do siebie tak mniej więcej:
Daj nam Boże na dobranoc
łask swych darów ukaż moc
nucę sobie na dobranoc
w Twoją się oddaję moc
Biała łuna tuż za szczytem
ziemię tuli cicha noc
gwiazdy błyszczą pod błękitem
tulą nas jak ciepły koc
Każda jedna coś przynosi
światło bezgłos spokój snów
ciepło nieba je roznosi
pocałunkiem słodkich słów
Przelej Panie na dobranoc
zdroju miłość wielką moc
znakiem krzyża na dobranoc
wszystko dzierży Twoja moc