@Leszczym Zgadza się, to wielowymiarowa, fascynująca i płodna przestrzeń. Archiwum senne mam obszerne i raczej esencjonalne w treści, a ubogie w formie. Wiersze tylko sporadycznie się z tego rodziły. Może przyjdzie na to czas. Pozdrawiam
i dzięki za odpowiedź.
Wszystkiego pozytywnego z okazji Tych Świąt, w tym zdrowia, radości, spokoju i wszelkiej pomyślności. Oraz zawsze dobrej energii.
wchodzimy znów w lata trzydzieste
jak w dawno nienoszony płaszcz
idziemy za mundurem sznurem
a ty płacz, głupi płacz, głupi płacz
tabuny bolesnych wybuchów
rozbijających trzaskiem bębenki
eufonią zadrżysz bez słuchu
nim zamkniesz przed nami powieki
wyłuszczą twe ciało dni suszy
porwą je rzeki wzburzone
śpiesz się więc bayonetem
wydłubać sam sobie wątrobę
żydzi dziś chodzą w esesmańskich mundurach
i Polak się kocha ze swą nieszczęsną wódką
perły dziś leżą grzebane przy knurach
wszyscy dziś widzą horyzont za krótko
grzejemy płaszczem populizmu
zbroczone niewłasną krwią dłonie
niech lśni wam drogę pastisz-chrystus
lemingi w cierniowej koronie
wypijmy więc zdrowie narodu
wypijmy zdrowie tolerancji
pijmy za zdrowie Arystypa
wypijmy zdrowie generacji
broń naszej oblężonej twierdzy
broń swoją córkę, broń swej matki
kiedy znikniesz za frontem, my im
wbijemy nóż między łopatki
żydzi dziś chodzą w esesmańskich mundurach
i Polak się kocha ze swą nieszczęsną wódką
perły dziś leżą grzebane przy knurach
wszyscy dziś patrzą za siebie za krótko