Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(... niebo czuwa)


Natuskaa

Rekomendowane odpowiedzi

Komuś wytłukły się sprawiedliwości. Przechodzę obok, a pod stopami chrzęści mi szkło. Czy to jest krajobraz po bitwie, czy czyjaś nagła, nieopanowana złość, która wybuchła po tym, jak przejrzała się w lusterku i nie poznała własnych krzywizn? Ulica i chodnik są nią przeciążone. Widać, a nawet słychać, że ktoś tam uległ nagłej destrukcji.

Niebo tymczasem ustawiło kałuże, żeby mógł na nowo zobaczyć swoją twarz, własnego oblicza jest przecież spragniony. Ono wie, że bezpieczniej jest mu teraz w przyciemnieniu, gdy przytłumione są kolory, a rysy złagodzone. W każdym nocnym deszczu, rodzi się wszak jakiś początek. Powstaje bez obciążeń dniem, bez jego ostrych jaskrawości. Dzięki temu zabiegowi, każdy może wyciągnąć z siebie samego, coś pierwotnego. Coś, co nie jest zależne od wymyślnych standardów. I w tej kałuży zobaczyć chociaż cząstkę innego siebie. Rozmytego, ale pięknego.

 

 

 

Edytowane przez Natuskaa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też.

 

Dzięki za dopowiedzenie.

Pozdrawiam :)

Ciemność jest potrzebna, tak samo jak jasność. Czasami nie podoba się nam, przeszkadza albo zwyczajnie nas denerwuje... wszystko jest po coś.

 

Dziękuję za odwiedziny.

Pozdrawiam :)

Cieszy mnie, że owy fragment przypadł Ci do gustu.

 

Dziękuję za poświęcony czas.

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...