Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nenufary - Jesień


Rekomendowane odpowiedzi

idę wiernie wzdłuż strumienia
nie znam zdroju ani delty
brudna mżawka dmie mi w twarz
nogi same mkną po krętych
przeplatanych korzeniami
wysadzanych miękkim błotem
ścieżkach zaprojektowanych
żebym na nich legł pokotem
woda tylko nie zamarza
bo się trwale trzyma w ruchu
mi też czerwień zjada palce
wodo! podnoś mnie na duchu!
ludzie lubią kwestionować
czy błękitna połać morza
to nie jest ta sama kropla
co ją tworzy ranna rosa
bo i sensu nie ma w źródle
nie zobaczysz go przy ujściu
sens szedł zawsze wartkim krokiem
gdzie się wciskał w błoto but twój
w rozwiązanych sznurowadłach
w przemoczonych mgiełką włosach
w listopadnych cierpkich nocach
w wysiąkniętej wodzie z nosa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...