Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam
Mam pytanie czy ktoś dysponuje Polską wersją utworu Sudden Light Gabriel'a
Rossettiego ?
z gory dziekuje za pomoc. Ponizej zamieszczam jego oryginalna wersje.

I have been here before,
But when or how I cannot tell:
I know the grass beyond the door,
The sweet keen smell,
The sighing sound, the lights around the shore.
You have been mine before,
How long ago I may not know:
But just when at that swallow's soar
Your neck turned so,
Some veil did fall - I knew it all of yore.

Has this been thus before?
And shall not thus time's eddying flight
Still with our lives our love restore
In death's despite,
And day and night yield one delight once more?

Opublikowano

I have been here before,
But when or how I cannot tell:
I know the grass beyond the door,
The sweet keen smell,
The sighing sound, the lights around the shore.
You have been mine before,
How long ago I may not know:
But just when at that swallow's soar
Your neck turned so,
Some veil did fall - I knew it all of yore.

Has this been thus before?
And shall not thus time's eddying flight
Still with our lives our love restore
In death's despite,
And day and night yield one delight once more?

w wolnym (bardzo wolnym ;) tłumaczeniu to będzie:

Byłam tu wcześniej
ale kiedy i jak nie potrafię powiedzieć:
rozpoznaję trawę poza drzwiami,
słodki głęboki zapach,
szepczące dźwięki, światła wokół wybrzeża.
Byłeś mój wcześniej,
jak dawno temu, mogę nie wiedzieć:
ale kiedy za jaskółki lotem
twoja szyja odwróciła się,
opadła zasłona - wiedziałam wszystko od wieków.

czy zatem było to wcześniej?
a wiry czasu ulatują
ciągle z naszymi życiami naszej miłości odnową
na przekór śmierci,
a dnia i nocy plon zachwyci kogoś jeszcze raz?

***
to tak na szybko, nie ręczę za poprawność

pozdrawiam

Opublikowano

Niźle przetłumaczne. Gartuluję. Końcówka jest trochę toporna w tej twojej wersji.

Moja propozycja jest taka, ale zakłada zmiany kolejności wersów (żeby to było po Polsku) i jest mało poetyczka.

Czy to już przeminęło?
I poprzez wiry czasu
Znieruchomiałe naszym życiem
Wbrew śierci nie odnowi naszej miłości
A dzień i noc nie zbiorą kolejnej radości?

Nie wiem jak to wygląda, rym na końcu nie był zamierzony.

Opublikowano

Witam,
Dziekuje za wszsytkie odpowiedzi.
Wiersz rzeczywśicie napisany jest dość prostym językiem i z jego zrozumieniem nie miałem problemów. Chodzi o to że jakiś czas temu słyszalem jego wersje czytaną przez polskiego lektora w jednym z seriali i brzmiał bardzo fajnie, więc pomyślałem że istnieje jakieś ogólnie znane tłumaczenie.

pozdrawiam,
luca

Opublikowano

Jeśli ktoś chce posłuchać w oryginale to poniżej zamieszczam link
http://www.members.lycos.co.uk/luca21/sliders/sliders.wmv
plik wazy ok 10 MB

Opublikowano

Mam pytanie. Jeśli podejmę się napisania muzyki do tego wiersza (fortepian + pryma) to znajdzie się osoba, która zaśpiewa (najlepiej głos żeński 3 oktawowy i wyżej)? Jak się postaram to zajmnie mi to 2 - 3 miesiące, bo nie mam dużo czasu.
Pytam poważnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...