Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*w zasadzie w sadzie

drżą ci ręce kochany na wietrze
i deszcz obficie zrasza
twoja drogą twarz

kurz osadza się
w ustach słodkich
we włosach twych
dziki ptak spowił gniazdo

jak na krzyżu
ramiona
rozpostarte
drętwieją
nogi
omdlewają

stworzył cię ktoś kochany
na podobieństwo
niczyich pragnień

ze starych łachów
uszył ci płaszcz
potem oddał
pod opiekę szaremu niebu

osadził
jak króla
na tronie
wśród zieleni

mój najdroższy
głowo z trocin
kimże jesteś

w starym kapeluszu
pośród szpaków w garniturach
rozkrzyczanych panów
ze skórzanymi teczkami u boku
kimże jesteś

mój kochany poczciwy
straszysz ledwie mnie
drobnego wróbelka
swymi smętnymi oczyma
do których zlewają ludzie
bogobojne sny z kielicha pochmurni

Opublikowano

Za sam pomysł już masz u mnie +!
Poza tym myślę, że warto troszkę uszczuplić Twój wiersz, bo miejscami się dłuży.
Zrezygnowałabym także z

"drobnego wróbelka"

Myślę, że po doszlifowaniu, wyjdzie coś fajnego :)
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...