już właśnie
miałem umierać z głodu i
otwarły się drzwi
do boskiego ustronia...
...wystrzelony w modlitwie
jak kamień z procy
wątłej materii
uderzam
w splot słoneczny nieba i
ruszam dalej
po świetlistych lianach
splątanych dusz
tam
gdzie ludzka wyobraźnia
nawet nie musnęła
tajemnicy
twojego oblicza
*Maksymilian Maria Kolbe 14.08.1941