róża czy słowo 'róża'?
jeśli patrzę na różę
i mówię 'róża'
nie obarczam jej aby jakimś ciężarem?
nie zasłaniam?
nie przybrudzam?
a może otulam i chronię
przed wścibskimi i złoczyńcami
co chcą różę połamać i zniszczyć...
bo zanim to zrobią
zatrzyma ich słowo - jak tarcza ochronna
zaczną rozważać to czy tamto
jaki kolor jakie płatki
po co kolce po co liście
jaki rodzaj jaka forma
a co róża ma w środku...
i kiedy tak plątać się będą
w słowach i znaczeniach
poszukiwaniach sensu
stwierdzeniach bezsensu
słowo 'róża' zetnie ich
niepostrzeżenie
jak miecz.
dziękujemy słowu.
a teraz róża patrzy na mnie
i filuternie przymyka płatek
i ja patrzę na różę
i się śmieję
róża i ja
ja i róża
i ani słowa więcej.