Pewien grafoman z Pisanicy,
z Ełku panienkę chciał zaliczyć.
Wiersze jej pisał,
prozę jej pisał,
lecz nie pomogło mu to w niczym.
Pewien grafoman z Pisanicy,
z Ełku panienkę chciał zaliczyć.
Wiersze jej pisał,
prozę jej pisał,
lecz nie pomogło mu to w niczym.
Pewien grafoman z Pisanicy,
z Ełku panienkę chciał zaliczyć.
Wierszem jej pisał,
prozą jej pisał,
jednak to nie pomogło w niczym.
Pewien grafoman z Pisanicy
z Ełku panienkę chciał zaliczyć.
Wierszem jej pisał,
prozą jej pisał,
jednak to nie pomogło w niczym.
kiedy słońce zgaśnie
kiedy księżyc zaśnie
świat ciemność pokryje
ludzki los odkryje
los o końcu świata
dla każdej siostry i brata
bez żadnej manipulacji
dla całej cywilizacji
bo kiedy słońce zgaśnie
odżyją ludzkie waśnie
zapłoną złośliwe ogniki
twarze popłochu i paniki
która doprowadzi do zera
po którym człowiek umiera
umiera bezpowrotnie
jedyny raz ale okropnie
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory