Noc podgląda
nasz epileptyczny taniec
okiem bez powiek, bez łez
tańczymy na tle mrozu
łykając sople powietrza
skrzypce na skórze grają nam dreszcz
ogrzej mnie proszę,
wywróć me wnętrze na wierzch!
inaczej nie ruszymy
w dalszą drogę
przez ciemny mroźny pokój
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się