Jeśli chodzi o Muzeum Sztuki Nowoczesnej, to: kiedy ono było w budowie, ja: mieszkałem jako osoba nielegalnie bezdomna w hostelu na Rembertowie - napisałem do dyrekcji wyżej wymienionego muzeum list elektroniczny w sprawie pracy - nie chcieli mnie, mogli mieć same korzyści...
- zatrudniając mnie na stanowisku gospodarza - mógłbym sprzątać muzeum - mogliby złożyć wniosek o dofinansowanie do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych,
- artystyczne zdjęcia mogliby zamienić w plakaty i zrobić mi wystawę,
- wydawać tomiki wierszy: patrzcie, oto osoba niesłyszącą, a jak pisze...
- zrobić sobie reklamę na temat własnej tolerancji bez względu na pochodzenie, wyznanie, orientację seksualną i kolor skóry, sama przecież nazwa o czymś mówi: Muzeum Sztuki Nowoczesnej,
- mieliby same korzyści, nie tak dawno za pośrednictwem lokalnego pisma - "Nasze Miasto" - zrobili aluzję, abym jeszcze raz się do nich zgłosił, tak, tak i tak - robią aluzje i dają sygnały między wierszami, wiedzą, iż nie jestem głupi i w mig wszystko łapię,
niestety, już jest za późno, kiedy ja chcę - oni nie chcą, kiedy oni chcą - ja już nie chcę, słowem: marnują czas i robią krok wstecz, pewnie mieli nadzieję, iż zmarnuję własne życie, a jest na odwrót...
Łukasz Jasiński