Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lucy Maud Montgomery - Zimowy Świt (A Winter Dawn)


Rekomendowane odpowiedzi

Nad krawędzią nocy gwiazda jeszcze lśni,

Na mroźnych wzgórzach wśród sosen mrocznych pni

Skrywa się dziwny wiatr świszczący w biegu

Nad skrzącą dalą dziewiczego śniegu.

 

Przez blady łuk na wschodzie nadchodzi brzask

Mleczno-białą chwałą płonie jego blask,

Szare sztandary wojsk których wodzem cień

Rozcina miecz szkarłatu i oto, dzień!

 

I Lucy:

Above the marge of night a star still shines,

And on the frosty hills the sombre pines

Harbor an eerie wind that crooneth low

Over the glimmering wastes of virgin snow.

 

Through the pale arch of orient the morn

Comes in a milk-white splendor newly-born,

A sword of crimson cuts in twain the gray

Banners of shadow hosts, and lo, the day!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@Andrzej P. Zajączkowski Właśnie przez takie obrazy, zacząłem pisać wiersze. Naczytałem się Sonetów Krymskich, Anhellego, etc., i to wszystko poskładało się w chęć stworzenia czegoś swojego. W ogóle uważam, że poetyckie opisy przyrody są w większości przypadków świetne. Płynnie się przez nie przechodzi, jednakowoż zatrzymując się wyobraźnią tam, gdzie trzeba, by stworzyć w niej obraz, zapisany w utworze. Osobiście, naprawdę uwielbiam.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...