Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja wiem, ja wiem, to wszystko wina Tuska:D

 

A tak poważnie bardzo mi się podoba Janko. Wiersz równy, rytmiczny, świetnie się czyta. 
Ten znak zapytania będzie wiecznie żywy, zawsze na czasie, bo winy się przelewają, piłeczki odbijają i tak już było i tak już będzie. Amen. Serdeczności.  

Opublikowano

Janko, nie sposób doczytać z powodu czcionki, Ty byś nie dał za to serca.

Uśmiechnął mnie tuty, tak sobie przeczytałam. Wszyscy my takie tutoki, to mamy demokratycznie ;)

Fajny tekst, taki z wnerwem :)

To pan Moczulski zdaje się że ten tekst, dobrze pamiętam? Pzdr :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No popatrz, nawet nie pomyślałem :D

Jednym słowem nic się nie zmienia i chcemy, czy nie, to „Przewodnia Siła Narodu” wciąż jest z nami,

do tego jak zawsze ciągle żywa ;)

Dziękuję bardzo za miły komentarz i że zajrzałaś. Zawsze miło Cię gościć @tetu .

Serdecznie pozdrawiam.

Co prawda ledwo ledwo, bo łapy już jak u gibbona, ale jeszcze trzymię ;)

Serdeczne dzięki, pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiem, nie musiałem, ale nic mnie już nie zaskoczy (oglądałeś kiedykolwiek na YouTube

‘Matura to bzdura?’) No właśnie ;)

Dziękuję za przypomnienie Autora naprawdę wielu świetnych tekstów. Zaraz to naprawię.

A przy okazji (a propos matur) niektórzy mylą Pana Leszka A. Moczulskiego z innym Leszkiem Moczulskim,

tym od „warstw”. ;)

Dawno Cię nie było, dzięki, że zajrzałeś, pozdrawiam.

 

 

Jak to, przecież zmieniłem, znaczy musiałem zmienić, na bardziej czytelną,

chociaż przyznaję, tamta mi bardziej pasowała :)

I chyba nie zrozumiałem „za co” bym nie dał serca+. Za ten tekst, czy czcionkę? :)

Z ‘tutami’ miałem zagwozdkę, czy w ogóle umieścić. Teraz wiem, że powinny być

bliżej końca, żeby ‘uśmiechać’ w finale. Tutoki - super ;)

Dziękuję za ‘wnerw’, uwagi i że zajrzałaś – ‘Cały jestem w skowronkach’ :D

(To też tekst Leszka Aleksandra Moczulskiego)

Serdecznie pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Gosława Wenusjanki i Marsjanie mówią innymi językami, a więc ze zrozumieniem bywają kłopoty. Pozdrawiam również serdecznie.
    • @iwonaroma Dzięki za lekturę – nawet jeśli przede wszystkim pamiętasz „srakę”.   Zwrócę tylko uwagę na jedno: kiedy rozmawiamy o prawdzie w poezji, język, którego używamy w komentarzach, też o nas świadczy. Można nie zgadzać się z wierszem, można go rozstrzelać argumentami – chętnie poczytam taką polemikę.   Epitet w stylu „sraka” jest prostszy, ale mówi więcej o stosunku do rozmowy niż o samym tekście. A ja właśnie o tym wierszu piszę: o sytuacji, w której łatwiej przyłożyć etykietkę niż realnie wejść w treść. @viola arvensis Dziękuję. Fajnie, że akurat ten tekst wybrzmiał dla Ciebie „prawdziwie” – paradoksalnie właśnie to słowo okazało się tu najbardziej zapalne.   Może i dobrze. Jeśli wiersz nie potrafi wywołać sporu o to, czym jest prawda w poezji, to zostaje mu już tylko rola plastikowej róży z portalu. @tie-break Dzięki za tę wypowiedź – mam wrażenie, że streściłeś w prozie to, co próbowałem zrobić w wierszu. Dokładnie: nie chodzi o „hejt na portale”, tylko o sprzeciw wobec sytuacji, w której recenzje są piękniejsze niż same teksty, a wiersz staje się „wypluwką z drukarki ładnych obrazków”.   Bardzo mi blisko do Twojego zdania: wiersz ma wychodzić poza schemat, a nie być samonapędzającą się grzecznością. Jeśli kogoś tu naprawdę boli – to znaczy, że dotknęliśmy nerwu, a nie tylko ozdobiliśmy ścianę kolejną metaforą. @Berenika97 Masz rację w jednym: sformułowanie „prawdziwe wiersze” od razu odsłania spór o hierarchie. Tyle że ten spór i tak istnieje, tylko zwykle przykryty jest uśmiechami i zachwytami „dla świętego spokoju”.   Kto ma prawo oceniać? Każdy czytelnik, który bierze tekst serio i potrafi wziąć odpowiedzialność za swoje zdanie – również ja, jako autor. Redaktorzy, nagrody, rynek, algorytmy – to wszystko też są formy hierarchizacji, tylko często mniej szczere niż jedno zdanie pod wierszem.   Ten tekst nie próbuje zbudować „trybunału wierszy prawdziwych”. On tylko mówi: są utwory, które powstają po coś więcej niż po „piękne, poruszające, cudo”. I jeśli o nich nie będziemy mówić odważnie, zginą w szumie grzeczności. @Marek.zak1 Ta Twoja „skala pięciu stopni” jest ciekawa – pokazuje dokładnie, że hierarchie i wartościowanie istnieją, nawet jeśli udajemy, że nie. Sam przecież rozróżniasz: od ignorowania po komentarz.   Gdy mówię „prawdziwe wiersze”, mam na myśli nie „kanon absolutny”, tylko teksty, które nie są pisane pod lajki, algorytm i kółko towarzyskie. Wiersze, które coś ryzykują – formą, treścią, szczerością.   Każdy ma inne potrzeby, jasne. Ale jeśli zrezygnujemy z prawa do mówienia „to dla mnie jest żywe, a to wydmuszka”, to poezja kończy jako rubryka „podoba/nie podoba” z ankiety na portalu. A chyba zasługuje na więcej.
    • @Gosława Subtelny, ale mocny obraz kobiety w bardzo trudnym położeniu. Pierwszy wers odbieram jako ironiczny stereotyp, który dopiero później zaczyna pękać. Dalej widzę strach, napięcie i jakąś gotowość na kolejne pęknięcia — jakby w tej czułości kryło się coś bolesnego. A finał czytam jako próbę ochrony własnej kobiecości, która boi się wyjść na światło. Tak to czuję — może się mylę, ale te obrazy mocno we mnie pracują.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • No to teraz w ramach korekty przeznaczenia nauczysz się gotować kartoflankę :);)    
    • Anna patrzy na świat otulony bielą w sadzie sarny zostawiły trop głębokie bruzdy zniszczyły gładką powierzchnię puchu tam gdzie pochylona grusza zwisają kawałki słoniny niby paciorki rozbujane przez wiatr tylko patrzeć jak wygłodniałe sikorki wbiją pazurki głęboko w jasną połać mięsa stare deski stodoły poczerniałe od nadmiaru lat zatrzymują silniejsze podmuchy śnieżna zawieja omiotła ciało dreszczem przeszywając plecy znikąd oparcia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...