Marzą mi się wiersze,
wiersze niepisane,
bo gdy je zapiszę,
to są rozmazane.
I nie mogę zmazać
przaśnej siermiężności,
choć się z formą zmagam,
brak doskonałości.
A marzenia lecą
w kosmos doskonały.
Szukać ich ze świecą,
gdy już odleciały.