Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Ugodzony  stalowych pazurów mnogością,

Krzew róży wznosi w górę ramiona spalone,

Sadzą – jak tuszem kiru -  grubo uczernione,

I poprószone szronu –  miękką srebrzystością.

 

Dwie złamane topole – skargą swą daremną

Chylą się w stronę ziemi spękanej – gorącem,

Na obraz ten  zniszczenia – smutno zerka słońce,

Policzek chroniąc prawy – za woalką ciemną.

 

W cieniu zaś tych topoli – dziwnie okrojonym

(Gdy korony przygięła historia ciężarem)

Błękitny leży strzępek – jedwabiu chińskiego.

 

Jeszcze wczoraj wykwintnym był balowym szalem,

Teraz kroplą się staje – nieokreślonego,

Nekrologiem na próżno – w nicość wygłoszonym…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...