Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Igor Wasiński

Igor Wasiński

Poranek przeżegnany już rosą

Leniwie oczy otwiera

Gasi lampy na ulicach

Odsuwa rolety

 

Dzień się jeszcze przebudza

Świtem rozpala papierosa

To jest moja krew mówi

Pijąc mocną kawę

 

  I ludzie idą do sklepów

  Przed pracą

  Szukają łaski

  W dwóch setkach

 

  Lub stoją w korkach

  Z rękami złożonymi na kierownicach

  Pokornie pochylają głowy

  W letargu

 

  Ci ostatni co budzą się późno

  Jeszcze ścielą swój sen

  Składają go w ofierze dniu

  Przecierając łzawiące oczy

 

Igor Wasiński

Igor Wasiński

Poranek przeżegnany już rosą

Leniwie oczy otwiera

Gasi lampy na ulicach

Odsuwa rolety

 

Dzień się jeszcze przebudza

Świtem rozpala papierosa

To jest moja krew mówi

Pijąc mocną kawę

 

  I ludzie idą do sklepów

  Przed pracą

  Szukają łaski

  W dwóch setkach

 

  Lub stoją w korkach

  Z rękami złożonymi na kierownicach

  Pokornie pochylają głowy

  W letargu

 

  Ci ostatni co budzą się późno

  Jeszcze ścielają swój sen

  Składają go w ofierze dniu

  Przecierając łzawiące oczy

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...