Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Liero

Liero

Miała być noc świateł,
Noc gwiazd, lotów nocy.

Wyszedłem dziś zatem,
Co mam? Mam niedosyt.

Dziś miałem zostawić,
Spis wad, konwenanse.
Jedyny światłami,
Mamił ambulansem.

Myślałem już,
W sumie, mówi się trudno.
Słysząc zza pleców
"Jak jedziesz ty..."

Umknąć!


Mi umknąć mógł szczegół,
A czego? Sam nie wiem,
Spośród gwiazd pogrzebu,
Chcieć piękno na niebie.

Na niebie grad kropek....


Nic nie wart ten przebieg.
Gdy ludzi teleskopem...


Wciąż mniej niż na niebie.

Liero

Liero

Miała być noc świateł,
Noc gwiazd, lotów nocy.

Wyszedłem dziś zatem,
Co mam? Mam niedosyt.

Dziś miałem zostawić,
Spis wad, konwenanse.
Jedyny światłami,
Mamił ambulansem.

Myślałem już,
W sumie, mówi się trudno.
Słysząc zza pleców
"Jak jedziesz ty..."

Umknąć!


Mi umknąć mógł szczegół,
A czego? Sam nie wiem,
Spośród gwiazd pogrzebu,
Chcieć piękno na niebie.

Na niebie grad kropek....


Nic nie wart ten przebieg.
Gdy ludzi teleskopem...


I wciąż mniej niż na niebie.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...