Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Prośba natury zachowawczej


Rekomendowane odpowiedzi

Wszechwładna i wszechobecna regulacjo stosunków wszelakich proszę cię zachowaj tych Kilku w nieokiełznaniu. Jednym słowem włącz łagodny autopilot autopilnowania, a potem schowaj swoje łapy do głębokich kieszeni w trybie nieróbstwa. I uczyń tak możliwie najdłużej, nawet do samego końca Ich - nieprzeszkadzająco potraktowanych.

 

Warszawa – Stegny, 31.07.2024r.

 

 

 

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym animacja z piosenki  - genialna, ale co do tekstu - co znaczy fraza :

 

proszę cię zachowaj tych Kilku nieokiełznanie  ???

To abstrakt jakiś … albo zachowaj ( pozostaw) - nieokiełznanych, albo w nieokiełznaniu - inaczej tego nie widzę …

 

Jeśli autopilot autopilnowania ma włączyć  regulacja, to przestaje on byćautopilotem, bo jak ma się sam sprawczo pilnować, skoro do włączenia potrzeba sprawcy/ siły z zewnątrz?

 

i do czyjego końca  ma być tak czynione, skoro z tekstu wynika, że … do końca kieszeni

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, choć wcześniej  wspomniano nieróbstwo w liczbie pojedynczej…

 

całość, jak rozumiem jest wołaniem o cenzurę, lub sito -  przymykające oko na fakty, zdarzenia, może uchybienia - w czyim interesie jest taka postawa??? 
Czyj głos woła o zamydlanie faktów ?

 

natury tzw. zachowawcze - to często zwykli tchórze, szpagaciarze, teflonowi pieczeniarze; ( trzęsący się o swój image, tyłek, profity)  - słowem relatywiści porzucający wartości i walkę o nie, na ołtarzu doraźnych fruktów…

 

jeśli tekst- jest postulatem dorosłego PL- a, to mnie razi taka postawa, odrzuca…

jeśli jednak jest to apel ucznia / leniucha i lesera - o łagodne okoliczności przy następnej kartkówce ;))- to kupuję… choćby dla kolegów mojego synka ,))
 

 

pozdr.

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amber Tak, opatrzna cosik, nieopatrzna zbyt trąciłaby banałem, ale ważna, naprawdę ważna prośba...

@Rafael Marius Są tacy, mam takich kilku aparatów w rodzinie, z czego nawet zaczynam być dumny trochę :)

@Dagmara Gądek Masz trochę racji, nie przeczę, więc trochę poprawiłem i mam nadzieję, że po zmianach jest nieco "lepiej" :)

@Dagmara Gądek postulat jak najbardziej mój, gościa z 45 na karku. Ja lubię nieokiełznane i nieokiełznanych, zawsze lubiłem, takim najbardziej ufam, są dla mnie wzorem i w ogóle pragnieniem jakimś, że można w tym festyniarstwie jednym wielkim zachować jakiś fason. I lubię jak ktoś może tak robić możliwie do samego swojego końca, a niewielu tak może generalnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… no i wyszła jakaś jaśniejsza sytuacja,  bo to prośba o jakiś determinizm,tylko dlaczego  jeden skromny autopilot na tych Kilku  ?

A dlaczego nie pisać  : Tych kilku ? 
Pisanie : tych nieprzeszkadzająco potraktowanych - wskazuje, że owi enigmatyczni mieliby nie „przeszkadzać” i w tej sytuacji siłowo wypada domysł, jakoby paralelnie miało się dokonywać (z jednej strony) : postrzeganie ich nieokiełznania , a z drugiej - nieprzeszkadzania, czy rozumiesz o co mi chodzi ? 
Nie można naraz, bez chronologii nazywać zjawisk skrajnie różnie, jeśli nie są to spostrzeżenia dwóch różnych punktów widzenia - a u Ciebie postulat wysuwa jeden PL…

piszesz niestety nieściśle i nie nazwę tego wprost, niechlujstwem narracyjnym i stąd mój komentarz (choć tak szczerze,  nie chce mi się już wskazywać takich ewidentnych niedociągnięć logicznych)…

 

 

dopracowuj teksty. A zachowawczość - osobiście odrzucam, więc przekaz może ucieszy innych Czytelników…

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek Ależ proszę Koleżanki forum jest dowolne i w sposób nawet niemalże nieograniczony można czytać tych, którzy są logiczni, ściśli, dopracowują. Nie wiem w ten czy inny sposób bardziej odpowiadają, piszą dłuższe teksty, liczą sylaby w tekście itd. Ja często robię takie szkice, bo gdybym ich nie zrobił myśl by mi uciekła. Tutaj zwróciłem uwagę, a widziałem kilka takich osób i mi to imponuje po prostu - na coś takiego w człowieku nieokiełznanego. Jakiegoś takiego nie zawłaszczonego i nie zblatowanego. Nie wiem jakby obronionego i nie zrujnowanego.  Są tacy i jest ich bardzo mało niestety ://

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym proszę Szanownego Kolegi, osobiście - nie lubię długich tekstów, a krytykuję tylko z życzliwości tam, gdzie mam nadzieję, że Ktoś ma na tyle potencjału, by coś jeszcze poprawić ( niekoniecznie w sugerowanym kierunku, ale chodzi o sam impuls „ ruszenia” ).

 

Ja, proszę Kolegi, pozytywne „nieokiełznanie” wprost uwielbiam; natomiast widzę jak ciężko mu w naszej polskiej rzeczywistości, wciąż mało otwartej na oryginalność, autentyczność i indywidualizm ( bo lubimy potakiwaczy, zaściankowe obsmarowywanie, byle w grupie ). 


Tak więc ja, -Koledze , w walce o indywidualizm i nietuzinkowość w przestrzeni publicznej - od dziś sekunduję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, ale na totumfactwo nie ma co liczyć;))), każdy więc niech broni tego po swojemu, podążając   za swoimi idolami

 

 

pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek najbardziej mnie boli, choć zaraz mi wytkną, że tak mówić nie można, no bo jak to, że na ten indywidualizm i nietuzinkowość trzeba mieć źródło utrzymania. Masz jakieś niezblatowane źródło utrzymania możesz sobie pozwolić na tego typu postawy. Totumfactwo o tyle rozumiem, że wielu z nas tkwi w układach, w których stosunkowo ciężko jest wydobyć się na taką postawę. Pracodawca zawsze ma jakieś wymagania jak nie te, to inne. Zleceniodawca również. Tak samo nie wiem spadkodawca. I właśnie dlatego cenię tak bardzo cenię i wpadam w zachwyt i zazdrość jak ktoś pomimo tej trudnej zależności i to przed długi czas swojego życia to nieokiełznanie zachowa. W moim przekonaniu jest to sztuka bliska niemożliwemu niestety :// Pomysł frazy nieokiełznania wziąłem zresztą od aktora, a który to aktor, choć znany na całą Polskę, no to mogę Pani zdradzić na priv ;)) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym to co napisałeś ( bo proszę, nie paniujmy sobie tutaj, lecz mówmy przez ty) jest mi bardzo bliskie, ale właśnie dlatego, że większości  z nas, nagina kark sama rzeczywistość, postuluję wspomniane nieokiełznanie chociaż w sztuce. To przestrzeń do szerokiej indywidualnej ekspresji, o ile nie tworzy się na zamówienie.

Ale tak generalnie, choć sama mówię najczęściej to co myślę, nie mam w realu problemu z ludźmi gdyż cenią sobie kontaktowość, otwartość i szczerość; cenią też co innego, o czym tutaj nie wspomnę ;)

 

pozdrówki.

 

 


 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dagmara Gądek Dobrze, Dagmaro, spójrz tylko. Real nagina Tobie karku w ten czy inny sposób. Bo przecież każdemu tak nagina. I sto różnych rzeczy wchodzi w głowę. To zależy od tego, tamto od tamtego etc. Kompromis tu, kompromis tam. I mnie się wydaje, że przed napisaniem czegokolwiek trzeba jakby przez chwilę się z tego wszystkiego otrząsnąć. Nie wiem to wszystko zrzucić z siebie. Zapomnieć? Wywalić do kosza? Jakoś się otrząsnąć. I wtedy napisać, możliwie szybko. Jakąś możliwie najbardziej twórczą, kreatywną i niezależną myśl. Zrobić jednym słowem dużą sztukę, chociaż przez moment, chociaż raz. Ale to wszystko jest teoria Dagmaro, a real nas prowadzi i lubi nas ciągać utartymi ścieżkami. Dużo osób życzy sobie tak naprawdę, żebyś ty i ja tymi ścieżkami szli, bo im to jest wygodne i nie przeszkadza w najróżniejszych celach, zresztą najczęściej gospodarczych. Z pewnością tak jest nawet tutaj, gdzie wygląda, że tego zamówienia nie ma.  Sama myśl nawet antysystemowa, hipisowska, zbuntowana też jest ścieżką, tyle tylko, że rzadziej uczęszczaną ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym … odpowiem później, bo wiele orzechów wyrzuciłeś na stół, ale powiem skromnie tylko jedno, choć może zdradzam tym samym nazbyt dużo prywaty, na bądź co bądź publicznym forum - Leszczym, ja sobie każdego dnia udowadniam, że dalej idę. Wychodzę na prostą z sytuacji po części beznadziejnych; jestem piekielnie zdeterminowaną osobą i to tak dalece, że gotową własny łeb wsadzić pod szafot w imię przekonań i wiary w ideały; szukam pomocy mądrych doradców, a do tych mam akurat dostęp, ale znajduję w sobie pokorę, aby spojrzeć w gębę swoim

własnym poślizgom i z nich się uczyć. 
Wygrywa życie i miłość; ta druga, szerokopojęta - do sztuki, do walki o ideały, do ludzi, ale też rozumiana jako podążanie za sercem i intuicją…

 

narazie tyle. Przemyślę Twoje spostrzeżenia i odpiszę pod wieczór…

 

 

 

pozdrówki
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym

Ha, przypomina mi się kolega, co był nieuregulowany i gdy wszyscy w bibliotece siedzieli tam gdzie się siedzi, to On siedział z od boku stolika. Fakt, regulacja to śmierć, ale niestety, jak było w "Oni żyją": nie ma już państw, oni kontrolują wszystko. Bez przymusu szkolnego, podstawowej przemocy i formatowania, jest tylko Nepal, Papua i Bhrunei. Papua to chwilowe, a tamte dwa mają własne regulacje buddyjskiej czy islamskiej moralności. Ale uniformizacja doprowadzi do katastrofy, a wtedy się zabawimy :D

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Kot (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...