nie umiera

[Agnieszka_Gruszko]

nie umiera
smutek
z żelazną na szyi
pętlą
igram i ogniem
przedwiecznym

czy kocham?
nie pytaj
kochałam

nie odchodzi słońce
rani zawsze
oczy
rozemglone drzewa
bez korzeni
runą

[Aneta Paradysz]

Agnieszko, uderzasz przekazem, jak zawsze w struny najczulsze.

Zaskoczyłaś mnie jednak tym razem dosłownością – strofa druga – czy może się mylę?

Pozdrawiam serdecznie
Aneta

[Agnieszka_Gruszko]

dosłownością.... nie, to nie to
kochałam niekoniecznie sie odnosi do tej samej osoby która pyta
żelazne pętle już gdzieś też były
jak zgadniesz gdzie, kupię ci wielkie lody:)

[Dotyk]

klasa jak zwykle. Jeśli nawet - środkowa część zbyt dosłowna ( mimo tego poszerzenia- wyjaśnienia w odpowiedzi Anecie) - to nawet taki fajny miękki materac się robi:)

choć w tym tekście nie opada się łagodnie.
ściskam - Mirka

[Aneta Paradysz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O rany, jestem w kropce - dietka ;)))....a lodów szkoda.

Pozdrawiam ....w pełni nieświadoma :))
Aneta

[magda]

Aguś, trafiłaś w miętkie. Z dwóch powodów conajmniej, tak bardzo moich, że aż nie wypada wspominać. Tylko to...

"Smutek umiera szybko, choć śpiewa o sobie, że wieczny"

"nie odchodzi gwiazda
rani zawsze
oczy
rozemglone drzewa
bez korzeni"

Z trzech.

[staszeko]

Żelazna pętla miłości… coś w tym jest.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.