Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pochmurnia...


Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś mi kłębki włóczki na siłę do uszu wpycha…
kolorowej…
owczej-
drapiącej.
Ktoś inny szpilkami nakłuwa moje dłonie…
Zdrętwiałe,
podziurawione dłonie…
już nawet nie mogę zasłonić nimi twarzy…
płonącej
wilgotnej twarzy…
Nie słyszę już własnych myśli
Nie mam czucia.
Jestem, ale mnie nie ma…
Nie widzę-
ktoś zalepia mi oczy plastrem…
z opatrunkiem,
na zawsze pozostaną po nim ślady kleju,
ślady łez zaschłych pod warstwą ochronną
zaropiały ból…
Pochmurnia zamknięta głęboko…
na zamków sześć
i na dwa rzędy guzików…
‘Jeszcze ktoś przycumuje łódź do Twej miednicy…’
powiadają…
‘Jeszcze narodzi się w Tobie wiara, nadzieja, pasja…’
wykrzykują…
a ja milczę, otulona wstydem
a ja milczę i pragnę utopić się w najsuchszym z istniejących oceanów…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod wrażeniem treści. Zwłaszcza "a ja milczę i pragnę utopić się w najsuchszym z istniejących oceanów…". Nie podoba mi się jednak forma. Za dużo wielokropków. Ja też je lubię, są takie 'zamyślone', ale niedawno uświadomiono mnie że z nimi trzeba bardzo ostrożnie. "Jestem, ale mnie nie ma… " brzmi trochę banalnie. Ale ogólnie masz plusisko u mnie. :)
( ach! i chciałam dodać żebyś się nie kierowała zbyt tym co ja myślę, bo się absolutnie i totalnie nie znam )

z wiatrem ślę pozdrowienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...