Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Między pracą z pędzlem i srebrem

pochyla się w kuchni i kroi 

czerwone, dojrzałe pomidory.

 

Sadzi na balkonie kwiaty, patrzy jak rosną

i może raz na jakiś czas

łzami podlewa ich dusze.

 

Kiedy spojrzysz jej w oczy

możesz się zgubić.

W labiryncie źrenic i tęczówek

radość ze smutkiem się miesza.

 

Z jubilerską precyzją słucha

i zażegnuje ludzkim dramatom.

Celnym słowem, myślą lotną

ucina hydrze nieśmiertelną głowę.

I przypala ranę w miejscu cięcia.

 

Pan Cogito obecnych czasów.

Myśli i jest. W rzeczywistości

lustrem, odbiciem, poświatą.

 

Gdy obejmie Ci świat ramionami

będziesz mógł się poczuć bezpiecznie.

Jest światłem jasnym, bezkresnym,

z ciemności wyłaniają się kształty.

 

Ciepłem rozleje się w Twoich tętnicach.

Poczujesz coś czego nie nazwiesz nigdy.

I będziesz chciał zatrzymać tykanie zegara.

 

Potem wrócisz, do domu. Bardzo powoli.

I nic nie będzie już takie samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martosh sporo tutaj autentyczności, przeczytałam do końca… słuchanie z jubilerską precyzją - poniekąd odczłowiecza; jest efektem wyrachowania, przejawem wypracowanej cierpliwości - dużo bardziej pasuje podkreślenie empatii słuchającego / - jej .

Piękna postać, w pięknym wieku lat chrystusowych - to chyba idealna konstelacja

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, o ile jest wzajemność ;)), pozdrawiam, powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...