Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Utwór może być długi i nudny, krótki i ciekawy, ale równie dobrze może być odwrotnie. Długość utworu nie powinna być jednym z kryteriów jego oceny.

A napisanie takiego szorta jeśli ma być sensowny i ciekawy nie jest łatwe, jego konstrukcja musi sie opierać na jakimś oryginalnym pomyśle.


W sumie masz rację. Ale to w tym wypadku rzecz względna. Krytycy i pisarze współczesni (min. Feliks Kres) piszą otwarcie, że kto pisze szorty, nawet i bardzo dobre, daleko nie zajedzie. Bo czy wyobrażasz sobie wydać książkę z 200-oma takimi szortami? I kto by chciał czytać 20 tekstów na dobę? Poza tym szorty nie podlegają jako-takiej ocenie krytyka, a nawet czytelnik, przeciętny czytelnik po lekturze kilku takich krótkich historyjek zniechęci się i pozostaną mu mdłosci i uraz, i już nie sięgnie raczej po cos podobnego. Poza tym pisanie szortów ma inne wady - więcej wad niż zalet; nie widac po nich talentu autora, nie oddziałują na czytelnika tak jak dłuższe twory, mają zazwyczaj płytkie przesłanie. Poza tym szorty są jak... jak chipsy. Jedną paczkę można wszamać. Druga też. Trzecią, no... też. Ale po czwartej to już mdli jak jasny gwint. I chce się... no wiesz, co się chce ;-)
W mojej opinni nie trzeba pisać Bóg wie jak dłygiego tekstu... na 50 stron albo na 25. Nie. Można szort rozbudowac jakąs prostą fabułką, niekoniecznie nudną, na zaledwie kilka stron; od 3-5 maszynopisu. Tylko cokolwiek rozbudować. Być zwięzłym, a wtedy nie zanudzi.
Wymyslam np. szort, gdzie z poetycką fantazją i zgorszeniem opisuję puszke sardynek, jakoby miesciły się w nich zwłoki rybek. No - i pisze sobie: "tkwią w tej żelaznejm trumnie ryby, dziesiątki ryb, a na ich błyszczących łuskach układam myslami mapy nieznanych mórz..." itp.itd. Ale przecież nie muszę ograniczyć się do samego szortowego opisu tych ryb. Moge opisać też inne fakty ze swiata przedstawionego - np. że siedzę i patrzę na te ryby, że za oknem niebo ma kolor ich łusek, że mam mokro w gaciach i pusto we łbie... cokolwiek.
Ja nie mam nic przeciwko pisaniu szortów, ale uwazam jednak (nie tylko ja, bo tak na prawde mój sąd w tej sprawie ukształtował sąd wyboitnych współczesnych prozaików), że to nie jest dobra droga...
Oczywiscie prawda to rzecz względna, zależy od zastosowania w praktyce. Ale ja jednak pragmatykiem nie jestem :-P

Opublikowano

stała zadławiona nadmiarem petów popielniczką - skoro ona taka biedna, zdławiona, to jeszcze stała? proponowałabym wygodniejszą pozycję, np leżenie. - leżała zdławiona nadmiarem petów popielniczka.

świetna miniaturka, a na zaawansowane teksty przyjdzie czas, nie bój nic :)

Opublikowano

Myślę, że można sobie różne rzeczy pisać. Ty, Asher, nie piszesz przecież tylko szortów, więc o co chodzi? Zgadzam się, że pisanie tylko takich miniaturek nie ma sensu, ale czasem można sobie taką "strzelić". Świetna "matrwa natura", bo tu słowem malujesz jak pędzlem.
Ps. To Ty naprawdę w Londynie? Chyba nie będziesz brał do siebie moich wypocin o Londynie. Mam tam też bliskich. Pozdrawiam/Ania

Opublikowano

Siedze sobie wlasnie i pisze pierwszy rozdzial arcypowiesci, ktora bedzie hitem :)))

A tak powaznie, to czytam Roberta Mc Liama Wilsona, jak chodzil glodny po londku. Fantastyczna rzecz, jakie opisy, jaka tkanka literacka., cud miod i zawstydzenie... Sie to zwie Zaulek lgarza. Jest to jedna z ksiazek, po ktorej odechciewa mi sie pisac - jak kiedys po Murach Hebronu Stasiuka, Kobietach Bukowskiego i paru innych. Pare dni utrwa zanim znow w siebie uwierze :0

Opublikowano

No! Wyspałam się, to mogę zacząć nadrabiać zaległości. Trzy weekendy przepracowałam, więc teraz cztery dni luzu :-))). A więc tak:
Pedro napisał ważną rzecz. Bardzo trudno jest napisać coś krótkiego i tak doskonałego w swojej prostocie, jak Twój krótki "SZORCIK". Pięknisty obrazek namalowałeś. Lubię ten styl. Proszę o więcej takich. Pa, przechodzę do następnego utworu :-))) (tylko sobie świeżą kawę zaparzę ;-))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...