Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja też mam nadwrażliwość sensoryczną, również na zapachy.
Wszystko czuję mocniej niż inni, a niektórych nie toleruję szczególnie kawy, która jest wszechobecna. Ludzie są uzależnieni.

Ja obecnie jestem osobą lekko niedosłyszącą zatem nieco mniej to odczuwam.
Niestety, gdy ktoś mówi cicho lub niewyraźnie mam problemy ze zrozumieniem.
Jak z jednym lepiej to z drugim gorzej.

 

 

Ja też unikam urzędów jak ognia.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem. U mnie to głównie słuch, a na drugim miejscu wzrok. Bardzo lubię kiedy niebo jest zachmurzone, cudownie wtedy jest, nie jestem prześwietlony, super. Nie lubię słonecznych dni. Zapach właśnie nie, a samą kawę uwielbiam.

 

Rozumiem. Wyobrażam sobie, że zapewne nie słyszenie fraz wypowiadanych przez rozmówców bywa męczące. Mnie by męczyło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To też masz trudne życie.
A mnie ze wzrokiem  w normie.
Zapachy najgorsze, ale dotyk też.
Nie każde ubranie założę, musi być delikatne.

 

Mnie też. Trzeba być cały czas napiętym.
Jak mówią szybko to też nie wyłapuję, szczególnie nastolatków.
I starszych, ci z kolei niewyraźnie.

Ja się do HSP ( Highly Sensitive Person) zaliczam, na poziomie uczuć i emocji też, ale nie aż tak bardzo jak inni z tego grona.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Wędrowiec.1984 no tak. Ale łatwiej jednak zamknąć oczy. Nie zawsze ma się słuchawki na podorędziu ;) w dodatku w pełni wyciszające ; no i kiepsko się w nich śpi. Co do reszty, zły smak można porzucić, gorzej z odorem no i dotykiem - bólem ...

Generalnie zmysły sprawiają człowiekowi kłopot ;)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Technicznie, owszem.

 

Mam je przy sobie prawie zawsze. Jeśli dzień jest czysto rutynowy, to praktycznie przez całą dobę.

 

Nieprawda, ale zdaję sobie sprawę, że to kwestia gustu. Mnie się w takich słuchawkach śpi bardzo dobrze, nawet na boku. Grunt to głębokie poduszki i przydaje się jasiek. Słuchawki bardzo ładnie w to wpadają.

 

W sumie zgadzam się.

 

Zmysły nie, ale nadmiar bodźców owszem. 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...