Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z cyklu: Inni wrzucają, my wyławiamy

 

 

Skutek uboczny miłości

 

Tak to już jest z tą miłością

Że dzięki niej nie zadławisz się ością

 

Wszystko nabiera nagle znaczenia

Życie, i człowieka całkiem zmienia

 

Chce Ci się wstawać i iść do roboty

Nie masz ochoty na durne psoty

 

Myślisz ciągle o ukochanej

Kręcisz pozycje w opcji nieznanej

 

Wszystko się spina, dopracowuje

Każde to tchnienie na siebie pracuje

 

I na ukochaną, bliską osobę

Miłość nie krytykuje, nawet niezgodę

 

Ale jest pewien skutek uboczny

Trochę wątpliwy, mocno zaś tłoczny

 

Tęsknota, co niechybnie się ujawnia

Możliwość, przy odmianie, stadna

 

I te chwile, co się wynoszą

Czekają i o bliskość proszą

 

I te edykty, co oznajmują

Tęsknić warto, to promują

 

Dlatego musisz być ubezpieczony

Napchaj w kieszenie, kolor zielony

 

Dlatego, zrozumieć musisz otwarcie

Że tęsknota to miłości podparcie

 

                  //Marcin z Frysztaka

 

 

 

 

Piszę opowieści, dialogi i wiersze

 

Wszystkie moje książki
          Za darmo
Znajdziesz na stronie:
         wilusz.org

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Napisałeś wiersz o ogromnej sile wyrazu z przeszywającymi metaforami. Najbardziej dotknęła mnie „nostalgia jest pasożytem” – brutalnie trafne określenie na to, jak wspomnienia potrafią wysysać życie z teraźniejszy. (może dlatego, że znam to z osobistego życia) Wiersz jest jak katalog bólu. Każda zwrotka to osobny aspekt cierpienia. Wiersz jest przepełniony autentycznym, nieupiększonym bólem. Mówią: „pogódź się”. Z czym? Z brakiem, który ma twoje imię? Wyraża niezgodę na banalne pocieszenia i pokazuje, że strata nie jest abstrakcyjnym pojęciem, ale konkretną pustką po kimś, kogo nie da się zastąpić. Twój wiersz jest niezwykle poruszający - nie tylko opisuje uczucie, ale sprawia, że niemal fizycznie go doświadczam.
    • ~~ .. u osiemdziesięciolatka zdziwienia nie budzi - lecz ta spowodowana bezmyślnością ludzi; która wciąż się przyczynia hołdowaniu bredni. Pozoranci polskości - Moskwie odpowiedni, wciąż podnoszą swe głowy brunatno / czerwone, nie bacząc na Ojczyznę - w tym Orła Koronę, zasłaniając się nimi, a przy tym plugawiąc ich świętości wiekowe. Oczy orła łzawią .. Trudno mi będzie dożyć świetlanej przyszłości, w której PiS z przystawkami już nie będzie gościć .. ~~
    • @_Maryanne_Dzięki za polubienie i limeryk. Czepiga to? @Berenika97Dzięki za polubienie. Pozdrawiam
    • @andrew Cudownie. Ja też rozmawiam z drzewam. Dziękuję za komentarz. @viola arvensis Dziękuję. Jest mi niezmiernie miło.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Nata_Kruk Piękny hołd dla jesieni - pełnym ciepła, delikatności i głębokiego sentymentu. Stworzyłaś niezwykłe, zmysłowe obrazy jesieni - nie tylko wizualne (brązy, czerwienie, żółcie), ale też dotykowe (igły jeży, bandaże) i zapachowe. "Przywdziewam brązy i zapach" to piękne ujęcie - jesień staje się czymś, co się nosi jak strój. A na końcu pojawia się coś znacznie głębszego - zaśnięcie kogoś bliskiego "na lata przy długie na zawsze". To jest przejmujące. Ale zakończenie: "Właśnie jesienią się zrodzę" - akt buntu, wybierasz życie, narodziny To "na złość markotnej aurze" brzmi jak manifest. Wiersz jest przepiękny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...